Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci winni śmierci Niemca w Kleosinie. Sąd: To przez nich zginął Robin H.

(mw)
Policjanci w kilka godzin po śmierci Robina H. wciąż prowadzili czynności śledcze.
Policjanci w kilka godzin po śmierci Robina H. wciąż prowadzili czynności śledcze. Fot. Anatol Chomicz/Archiwum
Dziś przed białostockim sądem rejonowym zapadł wyrok w głośnej sprawie śmierci 26-letniego Niemca. Podczas interwencji w Kleosinie dwaj oskarżeni policjanci użyli gazu. Sąd uznał, że to był błąd.

Sąd skazał dziś Jacka R., który wpuścił gaz do wnętrza samochodu Robina H., na dwa lata w zawieszeniu na cztery. Z kolei Dariusz P. został skazany na rok i trzy miesiące w zawieszeniu na trzy lata.

Mimo, że na ostatniej rozprawie prokurator wniosła dla obu oskarżonych zakaz wykonywania zawodu, sąd nie wymierzył takiej kary. Uznał, że to i tak wynika z przepisów, że osoby karane nie mogą pracować w policji.

Na ogłoszeniu wyroku był tylko Jacek R. Nie chciał go komentować. - Nie zgadzam się - powiedział jedynie.

Zarówno on, jak i Dariusz P., od początku nie przyznawali się do winy. Tłumaczyli, że 14 grudnia 2007 roku gdy doszło do tragedii, postąpili zgodnie z przepisami.

- Obaj oskarżeni przekroczyli swoje uprawnienia. Nie powinni używać gazu, a udzielić Robinowi H. pomocy - podkreślała w uzasadnieniu sędzia Anna Kamieńska.

Sąd uznał, że policjanci zlekceważyli reguły bezpieczeństwa. Mogli przewidzieć, że wpuszczenie gazu do wnętrza pojazdu i pryskanie gazem człowiekowi w twarz, może zakończyć się jego śmiercią.

Przypomnijmy. Do tej interwencji doszło 14 grudnia 2007 roku o świcie w Kleosinie. Kierowca autobusu miejskiego zawiadomił policję, że jakieś auto tarasuje przejazd. Na miejscu okazało się, że w środku siedzi Robin H. Był zmęczony, bo noc spędził w samochodzie. Nie chciał wysiąść, ani otworzyć policjantom drzwi. Nie rozumiał, czego od niego chcą. Uchylił tylko szybę. I wtedy Jacek R. wpuścił do środka gaz.

26-latek wyskoczył z samochodu. Zaczął się szarpać, by wytrzeć z twarzy gaz. Chciał uciekać. Wtedy oskarżeni drugi raz użyli gazu. Powalili Robina H. na ziemię. Nagle mężczyzna przestał się ruszać. Nie oddychał. Przyjechało pogotowie. Lekarz stwierdził zgon.

Dzisiejszy wyrok jest nieprawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny