Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pojedzie rowerem do Portugalii, a kilometry sprzeda na aukcji. Pieniądze przekaże potrzebującym dzieciom.

Adrian Kuźmiuk
Radkowi potrzebny jest tylko profesjonalny rower, bo jego własny może się nie sprawdzić w tak dalekiej podróży
Radkowi potrzebny jest tylko profesjonalny rower, bo jego własny może się nie sprawdzić w tak dalekiej podróży fot. Wojciech Wojtkielewicz
W 40 dni przez Europę. Tyle czasu zajmie Radosławowi Janczewskiemu pokonanie rowerem trasy z Białegostoku do Przylądka Roca w Portugalii. Student chce wystawić na aukcji przejechane kilometry, a pieniądze przekazać potrzebującym dzieciom.

Rowerowy wyjazd do Portugalii był moim marzeniem od dziecka. Zawsze chciałem to zrobić - opowiada Radosław Janczewski.

Jest białostoczaninem, studentem drugiego roku prawa na UwB, a także zapalonym sportowcem. Ale najważniejsze jest to, że przez sport, chce pomagać innym.

Kup kilometr, pomóż dziecku

- Pomyślałem, że spełniając własne marzenie odnośnie wyprawy, spełnię również marzenia dzieci, które potrzebują pomocy - mówi Radek. - Dlatego mam zamiar sprzedać kilometry, które przejadę.

Student postanowił wystawić na internetowej aukcji allegro.pl kilometry swojej trasy. Każdy z internautów będzie mógł nabyć taki wirtualny odcinek trasy młodego białostoczanina i w ten sposób wspomóc młodzież z białostockich szkół. Pieniądze zostaną przekazane Caritasowi.

Radek spełni ich marzenia

- Program “Skrzydła", organizowany przez Caritas, pomaga ubogim dzieciom z rodzin wielodzietnych - mówi Radek. - Pedagodzy wybierają w szkołach najbardziej potrzebujące dzieci, a program spełnia ich marzenia. Ja również chciałbym coś od siebie dać.

A marzenia dzieci są różne. Czasem są to obiady w szkolnej stołówce, nowe sportowe buty, podręczniki, albo upragniony rower.
Radek od dłuższego czasu przygotowuje się do swojej wyprawy. Jest w świetnej kondycji. A to dlatego, że trenuje łyżwiarstwo, sztuki walki, piłkę nożną, a zimą staje się ratownikiem WOPR.

Grunt to dobre przygotowanie

- Dziennie robię kilkadziesiąt kilometrów na rowerze - zapewnia. - Dlatego nie sądzę, aby zabrakło mi sił w czasie wyprawy.

A podróż jego życia zaczyna się już w czerwcu. Przemierzy Polskę, Czechy, Niemcy, Francję, Hiszpanię aż po najdalej na zachód wysunięty punkt naszego kontynentu, czyli Przylądek Roca w Portugalii.

- Będę jechał sam, bo podczas samotnej wyprawy człowiek może liczy tylko na siebie - mówi Radek.

Kolarz zabierze ze sobą jedynie najpotrzebniejsze rzeczy. Namiot, lekki śpiwór, ubrania, jedzenie i palnik gazowy powinny mu wystarczyć. Jeśli chodzi o samą wyprawę, to nie czuje przed nią lęku.

- Martwię się jedynie o rozbijanie namiotu na dziko - mówi. - Podobno w krajach zachodnich jest to zabronione.

Porządny rower pilnie potrzebny!

Wciąż zbiera potrzebne informacje dotyczące trasy i zachowania w poszczególnych krajach. Przygotował nawet pisma w różnych językach, które wyjaśnią tubylcom cel i potrzeby młodego obieżyświata.

- Liczę, że znajomość angielskiego wystarczy, ale zawsze lepiej być ubezpieczonym - śmieje się.

Radkowi pozostało tylko zdobyć profesjonalny rower, ponieważ ten, na którym trenuje, nie spełnia kryteriów tak dalekiej podróży.

- Ciągle szukam sponsora. Wysłałem pisma do różnych producentów rowerów i liczę, że w tym tygodniu otrzymam odpowiedź.
Więcej informacji o wyprawie na stronie internetowej www.janczar.grandhost.pl

Każdy, kto chciałby spełnić dziecięce marzenia, może to zrobić wpłacając pieniądze na konto Caritas Archidiecezji Białostockiej 66 1240 5211 1111 0000 4931 3527 z
dopiskiem Skrzydła - wyprawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny