Tym wszystkim, którzy za naszym pośrednictwem pomogą Stowarzyszeniu Droga w organizowaniu rodzinnego wyjazdu nad morze, podziękujemy w tradycyjny już sposób. Na stronach papierowego wydania Kuriera Porannego i Gazety Współczesnej publikujemy wagoniki. Każdy z logo firmy lub nazwiskiem osoby, która pomogła. Teraz tych wagoników jest już 44. Czy będzie jeszcze więcej?
Dobrze by było, by się znalazło się jeszcze więcej osób o wielkich sercach, które mogą podzielić się pieniędzmi z tymi, które tego potrzebują. Bo Droga planuje, że w tym roku do Jastarni weźmie ze sobą nawet 250 osób - i dorosłych, i dzieci. Co ważne, to nie będzie tylko zabawa i wypoczynek, ale i nauka. Nauka tego, jak żyć. Jak rozmawiać, jak reagować w stresowych sytuacjach, a nawet jak spędzać czas z dzieckiem.
Pociąg do Jastarni. Rusza coroczna akcja Porannego i Stowarzyszenia Droga
Bo wyjazd do Jastarni to wyprawa dla rodzin, które gdzieś tam się pogubiły w życiu, straciły ze sobą dobry kontakt. W Jastarni będą uczyć się, jak znów być ze sobą. Bo to czas tylko dla nich. Dorośli będą mieli zajęcia z terapeutami - te zaplanowane, dla wszystkich, ale też indywidualne, dostosowane do potrzeb konkretnej osoby czy rodziny. W każdym momencie będzie można zwrócić się o pomoc do specjalisty.
Dzieciaki w tym czasie będą się uczyły. W wakacje?! No tak, ale to będzie właśnie taka nauka wakacyjna. Same sobie wybiorą, w jakich zajęciach chcą uczestniczyć: czy to będzie nauka gry w piłkę, czy śpiewu, pływania, czy rękodzieła.
Ale najważniejsze jest tu wspólne spędzanie czasu. Tego będzie pod dostatkiem: wspólne spacery, wycieczki, ale też zajęcia zorganizowane przez opiekunów.
Nasz pociąg do Jastarni liczy już 63 wagoniki
Bo wyjazd do Jastarni to część programu pomocowego i terapeutycznego prowadzonego przez Stowarzyszenie Droga. Główna idea wyjazdu jest związana z programem Odbudować Rodzinę.
- W Jastarni dzieci i ich rodzice mają okazję skorzystać ze wsparcia terapeutycznego, psychologicznego, ale też wziąć udział w zajęciach rozwojowych. Naszą ideą jest to, by rodzice jak najwięcej czasu spędzali ze swoimi dziećmi w takim środowisku i atmosferze wspomaganych przez socjoterapeutów, wychowawców - opowiada Krzysztof Paliński, wiceprezes Stowarzyszenia Droga.
Pociąg do Jastarni. Marzą, by latem pobawić się na falach
Właśnie dlatego tak bardzo na wyjazd organizowany przez stowarzyszenie chce jechać Kamila Laskowska. Jak mówi, w dzieciństwie nie była nauczona budowania relacji z drugim człowiekiem. Gdy urodziła własne dzieci, rzuciła się w wir różnego rodzaju szkoleń, warsztatów, spotkań, które miały jej pomagać zrozumieć siebie i nauczyć żyć z innymi ludźmi. - Chciałam, by moje dzieci dostały ode mnie to, co najlepsze - uśmiecha się. I choć sama tego nie mówi - wszystko wskazuje na to, że jej się udało. Jej dzieci są szczęśliwe, uśmiechnięte, tulą się do mamy. To skąd ta Droga w ich życiu? Bo pani Kamila nie miała pracy. Zaczęła przychodzić do Drogi jako wolontariuszka, później dostała tu pracę. A dzieci - popołudniami przychodzą na zajęcia.
Tak było rok temu: Ojciec Edward Konkol namawia do pomocy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?