To było na początku maja ubiegłego roku wieczorem. Strażnicy miejscy wezwali karetkę na aleję Piłsudskiego w Białymstoku. Nietrzeźwy mężczyzna, którym potem okazał się Krzysztof J., zranił się w głowę.
Jednak, jak ustalili śledczy, 24-latek nie przyznał się, kim jest. Personelowi karetki podał dane kuzyna. Jak tłumaczył potem, zrobił to, bo domyślał się, że trzeba będzie zapłacić, a on nie miał ubezpieczenia.
Rzeczywiście. Pod wskazany przez Krzysztofa J. adres pogotowie wysłało wezwanie do zapłaty za wyświadczoną usługę medyczną - 53 złote. Okazało się, że ów kuzyn oskarżonego także nie był ubezpieczony. Przebywał za granicą.
Krzysztof J. chce poddać się karze więzienia w zawieszeniu. Zobowiązał się, że zwróci pogotowiu pieniądze.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?