Ewę Rygorczuk, bo zwróciła mu uwagę, że się wepchnął do kolejki i Ryszarda Pogorzelskiego, który stanął w jej obronie.
Teraz Mirosław R. radca prawny z Lasów chce ponieść karę, choć na dzisiejszej rozprawie nie pojawił się. W jego imieniu adwokat zaproponował 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz finansowe zadośćuczynienie.
- 10 tysięcy zł dla Ryszarda Pogorzelskiego, 5 tysięcy zł dla Ewy Rygorczuk i w sumie dwa tysiące zł za ich adwokata - wymieniał mecenas.
Prokuratura nie była przeciwna. Poszkodowani też chcą przystać na takie rozwiązanie.
- Wizyta w sądzie to dużo stresu, dlatego pójdziemy na ustępstwa. Warunek jest jeden. Radca musi nas przeprosić. I to publicznie - mówi Ryszard Pogorzelski.
Do takich przeprosin na dojść na kolejnej rozprawie - 16 grudnia.
Więcej jutro w "Porannym"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?