Pogoń za filmem: Maraton filmowy z podlaskimi reżyserami

- Mam nadzieję, że powstanie nie krótki reportaż, a typowy film. Film, który powie, że my jako ludzie jesteśmy bardzo ważni dla przyrody

Widzowie mieli okazję zobaczyć filmy Ilony Karpiuk, Radka Dąbrowskiego, Jarosława Chyry, Tomasza Onikijuka i Krystiana Matyska.

"Kurhany - mistyczne miejsca Hajnowszczyzny" (reż. Tomasz Onikijuk i Bogusława Czarkowska) to film o puszczańskich kurhanach, tzw. miejscach mocy i kręgach kamiennych. Te tajemnicze miejsca autorzy spróbowali pokazać zarówno od strony naukowej, jak i mistycznej. Jest to świetny film, tajemniczy. To jakby sięgnięcie do głębokich korzeni.

- Nasza wiedza jest bardzo mała. Ciężko o tym mówić, chociaż dużo jest miejsc ciekawych - twierdzi Mirosław Kulbacki, jeden z bohaterów filmu o kurhanach. - W Puszczy Białowieskiej ziemia kryje dużo tajemnic i powoli wychodzą one na światło dzienne. Takich zaginionych miejscowości jest dużo, a nasza wiedza o nich jest znikoma. Otton Hedemann opisywał dzieje Puszczy, ale to historia z XVI-XIX wieku. A co się działo wcześniej, w średniowieczu? Jeszcze wcześniej byli Goci, ale to temat tabu.

Z kolei "Ochrona orlika krzykliwego" (reż. Jarosław Chyra) to dokument, który pokazuje na czym polega czynna ochrona przyrody przy wspólnym zaangażowaniu przyrodników, leśników, rolników i ludzi nauki. Rzecz dzieje się w 2011 roku w Puszczy Białowieskiej i Knyszyńskiej. Sfilmowany projekt LIFE+ "Ochrona orlika krzykliwego na wybranych obszarach Natura 2000", będzie trwał jeszcze kilka lat.

- W ramach projektu byłem kierownikiem na obszar Puszczy Białowieskiej - mówi Jarosław Chyra. - Miałem wiele pytań: po co, skąd to się bierze i dlaczego oni w Unii płacą za takie fanaberie. Zawsze tłumaczyłem, że to nie oni, a my sami sobie płacimy. Żeby zatrzymać historyczne zmiany.

Wiele gatunków ptaków, które trafiły na listę priorytetową UE są nazywane gatunkami biedy. Czajka czy orlik to gatunki, które znikają razem z biedą. One korzystają z łąk, które użytkowali ludzie.

- Tereny te zmieniły się na niekorzyść ptaków. Gdy brak ludzi, którzy koszą, nie ma siedlisk dla ptaków. Stąd nasz program - tłumaczy Jarosław Chyra. - Film ma pokazać innym organizacjom, jak wygląda ochrona przyrody. My, jako ludzie, jesteśmy bardzo ważni dla przyrody.