Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń wciąż nieskuteczna

Tomasz Dworzańczyk
Piłkarze Pogoni Łapy (białe koszulki) w meczu ze Startem Działdowo (czerwono-granatowe) tylko zremisowali 1:1
Piłkarze Pogoni Łapy (białe koszulki) w meczu ze Startem Działdowo (czerwono-granatowe) tylko zremisowali 1:1 fot. Wojciech Wojtkielewicz
Nie było przełamania i pierwszego zwycięstwa w sezonie Pogoni Łapy. Podlasianie tylko zremisowali u siebie ze Startem Działdowo 1:1. Z pozostałych drużyn z naszego regionu triumfowała tylko Warmia Grajewo, która wygrała na wyjeździe z Mrągowią Mrągowo 2:1.

Cieszymy się podwójnie, bo nie dość, że wywozimy komplet punktów z obcego boiska, to zwycięskiego gola strzeliliśmy w ostatniej minucie - mówi Marcin Strzeliński, grający trener Wilczków.

Grajewianie zostali nagrodzeni za ambitną walkę do końca. Mimo że mecz lepiej ułożył się gospodarzom, którzy objęli prowadzenie w 28. minucie, to jednak przyjezdni prowadzili grę.

- Atakowaliśmy, a rywale kontrowali. Dziesięć minut przed końcem Konrad Kowalko po stałym fragmencie wyrównał. Poszliśmy za ciosem i główka Maksa Mirwy dała nam trzy punkty - relacjonuje Strzeliński.
Remisami 1:1 kończyły się natomiast mecze trzech innych ekip z Podlasia. Punkt nie cieszy jednak żadnej z nich.

- Po raz kolejny zawiodła skuteczność. Mieliśmy słupki, poprzeczki, chyba zabrakło trochę szczęścia - tłumaczy Andrzej Olszewski, grający trener Pogoni, która od 28. minuty prowadziła jednak ze Startem 1:0. - Brak koncentracji przy rzucie wolnym kosztował nas z kolei utratę bramki i punktów - dodaje.

Nie cieszą się z punktu

Na prowadzeniu byli także piłkarze ŁKS Łomża, którzy po rzucie rożnym i trafieniu Mateusza Laskowskiego prowadzili z Olimpią 2004 Elbląg.

- Jako zespół na tle silnej kadrowo Olimpii zaprezentowaliśmy się dobrze i można być zadowolonym z gry - komentuje Mirosław Dymek, trener łomżan. - Niestety, zdobyty punkt do końca nas nie cieszy. Tracimy bramkę, której mogliśmy uniknąć. Ale też trochę mało okazji sobie stworzyliśmy, żeby rozstrzygnąć wynik na swoją korzyść - zauważa.

Olimpia Zambrów musiała z kolei gonić rezultat, bowiem nieoczekiwanie w Olecku to Czarni objęli prowadzenie. Wyrównał Michał Steć, lecz to było wszystko na co było stać gości w tym meczu.

- Skuteczność w tym sezonie jest naszą zmorą - przyznaje Krzysztof Zalewski, trener Olimpii.
Wrócili na tarczy

Pierwszej porażki w sezonie doznał natomiast Orzeł Kolno, który został rozbity w Kętrzynie przez Granicę aż 4:1. Bez punktów wrócili z wyjazdu do Lubawy także piłkarze Dębu Dąbrowa, którzy ulegli Motorowi 0:2.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny