Spotkanie walczących o utrzymanie zespołów było pełne dramaturgii, gdyż obie drużyny walczyły o trzy punkty, które pozwoliłyby odbić się od strefy spadkowej.
- Zasłużyliśmy na zwycięstwo. Powinno być 3:0 dla nas, a wyjeżdżamy tylko z remisem - mówi Mroziewski.
Pogoń objęła prowadzenie już w 14. minucie po strzale Przemysława Łapińskiego.
- I wtedy do akcji wkroczył młody chłopak z Elbląga, który sędziował ten mecz. Vęgoria nie była w stanie strzelić gola, więc robił, co mógł, żeby im pomóc - kontynuuje rozgoryczony Mroziewski.
Kiedy wydawało się, że spotkanie mimo wszystko zakończy się wygraną gości, arbiter podyktował kontrowersyjny rzut wolny pośredni w okolicach pola karnego łapian. Do dośrodkowanej piłki wyszedł bramkarz Pogoni, Adam Ciulkin, którego staranował jeden z obrońców gospodarzy, a futbolówka wpadła do siatki.
- Po meczu przyjechało pogotowie, bo nasz bramkarz źle się poczuł po tym uderzeniu. Oby nic mu się nie stało - kończy Mroziewski.
Kolejnej, czwartej porażki z rzędu doznała Cresovia Siemiatycze. Podopieczni Macieja Wojnara przegrali u siebie z Huraganem Morąg 0:2 i umocnili się na przedostatnim miejscu w tabeli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?