Według szacunków Marty Skrzypczyk, analityka BGŻ w czerwcu tego roku mięso i jego przetwory mogą być droższe nawet o 8 proc. niż przed rokiem. W porównaniu do tego miesiąca ich cena wzrośnie o 2-3 proc.
– Myślę, że jeśli porówna się rok do roku to wzrost cen może być nawet wyższy niż 8 proc. – mówi Grzegorz Roszkowski, dyrektor generalny ZM Netter w Bielsku Podlaskim. – Natomiast prognozowany na to półrocze wzrost cen rzędu 2-3 proc. jest bardzo prawdopodobny, bo rosną koszty produkcji: z powodu cen energii, paliwa, wzrosła też płaca minimalna.
Jeśli doszedłby do tego wzrost cen żywca, podwyżka mogłaby być jeszcze większa. Jednak przedstawiciel ZM Netter uważa, że nie powinno się tak stać, bo sytuacja na rynku żywca już się poprawia.
Zobacz także. Gaz podrożeje, ale nie od 1 stycznia
Jak tłumaczy profesor Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, powodów, dla których ceny mięsa w I półroczu powinny rosnąć, jest wiele. Po pierwsze, mamy załamanie w produkcji trzody chlewnej, jej pogłowie jest bardzo niskie. Również w Unii Europejskiej jest mniej żywca wieprzowego. W dodatku złoty ciągle jest słaby, a to nie sprzyja importowi. Ale na ceny żywności wpływają też koszty tzw. pozasurowcowe, m.in. paliwa, energii elektrycznej.
Według Grzegorza Roszkowskiego, to właśnie kurs euro będzie najważniejszym czynnikiem wpływającym na poziom cen mięsa i jego przetworów.
W tym roku z pewnością podrożeją też jajka. Jak tłumaczy Krystyna Świetlik, w minionym roku jaja były stosunkowo tanie. W tym roku producenci powinni już trzymać nioski w nowych klatkach. Termin ich wymiany upłynął z końcem minionego roku, ale nie wszyscy się dostosowali do obowiązujących wymogów. Ci, którzy nie będą ich w stanie spełnić, wypadną z rynku. Pozostali poniosą duże koszty.
– To może stymulować wzrost ceny jaj – tłumaczy przedstawicielka IERiGŻ. – Poza tym, w UE w tym roku nie należy spodziewać się dużego wzrostu produkcji jajek, a eksport do krajów trzecich rośnie.
Zobacz także. 2012. Drożej za prąd, gaz, paliwo
Piekarze zapowiadają też wzrost cen pieczywa, nawet jeśli nie podrożeje mąka. – Na pewno pieczywo podrożeje, choć teraz trudno jest powiedzieć dokładnie: kiedy i o ile – mówi Witold Radziszewski, wiceprezes ds. produkcji PSS Społem Białystok.
Bo, jak tłumaczy, podrożały już dodatki piekarnicze, m.in. oleje i inne tłuszcze. A zapowiedziane zostały podwyżki cen energii, gazu, paliwa.
– Przecież to są koszty, my musimy za to zapłacić – mówi Witold Radziszewski.
Krystyna Świetlik tłumaczy, że wzrost cen paliwa jest dla piekarzy bardziej dotkliwy niż dla przedstawicieli innych branż przemysłu spożywczego.
– Chleb trzeba dostarczać do sklepów dwa razy dziennie – podkreśla.
Kolejna grupa produktów, których ceny powinny wzrosnąć w najbliższym półroczu to oleje i tłuszcze roślinne. Według szacunków analityka BGŻ mogą one podrożeć o 2-3 proc. W tym roku zbiory rzepaku w Polsce były bowiem dużo mniejsze, podobnie było też w Unii Europejskiej. Poza tym rzepak wykorzystuje się także do produkcji biopaliw.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?