Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kielce. Podstawili cztery autokary, wszystkie niesprawne. Dzieci na pielgrzymkę nie pojechały

/minos/
policja
Czujny proboszcz ustrzegł dzieci przed nieszczęściem w podróży.

Żaden z czterech autokarów, którymi dzieci z parafii na Ślichowicach miały w czwartek jechać na pielgrzymkę do Częstochowy, nie był sprawny - ocenili policjanci. Wyjazd nie doszedł do skutku. - Przewoźnicy zakpili z naszych dzieci - oburza się ojciec jednego z uczestników wyjazdu.

- Pielgrzymki do Częstochowy podczas białego tygodnia są u nas tradycją. Parafia ma 21 rok i po raz pierwszy zdarza się coś takiego - opowiada ksiądz proboszcz Bogdan Pękacki z Parafii Błogosławionego Jerzego Matulewicza w kieleckim osiedlu Ślichowice.

W tym roku do pierwszej komunii przystąpiło tu około 170 dzieci. W czwartek wraz z opiekunami, a więc w blisko 200 osób, miały jechać na pielgrzymkę do Częstochowy. Planowanie wyjazdu zaczęło się już dawno temu. Wyprawa miała ruszyć o godzinie 8.

- Przewoźnicy podstawili cztery autobusy. Ponieważ to długa trasa i miały w nią jechać dzieci, poprosiliśmy policjantów, by skontrolowali stan pojazdów - mówi ksiądz Bogdan Pękacki.

W trasę miały ruszyć renault, MAN, bova i scania. Policjanci skontrolowali je i zatrzymali dowody rejestracyjne wszystkich czterech.

- Autobusy nie zostały dopuszczone do ruchu, ze względu na stan techniczny, dla bezpieczeństwa osób, które miały nimi jechać - informują policjanci i wyjaśniają: - Kontrolujący stwierdzili nieprawidłowości w układzie kierowniczym pojazdów, zawieszeniu, wycieki płynów eksploatacyjnych. Jeden z autokarów miał uszkodzoną przednią szybę. Autobusy będą teraz musiały przejść badanie techniczne. Wszyscy kierowcy byli trzeźwi. Trzej zostali ukarani mandatami. Czwarty, w którego wozie były drobniejsze uchybienia, został pouczony.

- Przewoźnicy zakpili sobie z dzieci, które bardzo czekały na ten wyjazd i z rodziców, którzy wzięli wolne z pracy, by towarzyszyć dzieciom w pielgrzymce - mówi oburzony ojciec jednego z uczestników feralnego wyjazdu. Okazało się, że nie wszyscy przewoźnicy są w stanie podstawić zastępczy autobus, więc dzieci, które miały odwiedzić częstochowski klasztor na Jasnej Górze, w zastępstwie poszły z pielgrzymką do klasztoru na pobliskiej Karczówce.

- Ojcowie obiecali filmy i mszę. Pielgrzymka do Częstochowy odbędzie się w innym terminie - deklaruje proboszcz parafii w osiedlu Ślichowce. Tym razem organizatorzy skorzystają z usług innych przewoźników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie