Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podróż na Wschód w galerii, elektrowni i przestrzeni miejskiej

Anna Kopeć
Od poniedziałku na placu przed białostocką katedrą można oglądać pracę " Otwarte mieszkanie" artysty z Mołdawii Stefana Rusu.
Od poniedziałku na placu przed białostocką katedrą można oglądać pracę " Otwarte mieszkanie" artysty z Mołdawii Stefana Rusu. Anatol Chomicz
Wyjątkowa wystawa. Czerwone lwy przed wejściem do dawnego Domu Partii, otwarte mieszkanie przed katedrą czy nietypowy projektor w parku. To tylko niektóre z tajemniczych instalacji, które pojawiają się w Białymstoku. Prace to kolejne elementy ważnego projektu Galerii Arsenał. Wystawa "Podróż na Wschód" powstaje w ramach polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.

Podróż na Wschód jest gigantycznym projektem niemożliwym do zrealizowania tylko w przestrzeni Arsenału i starej elektrowni, stąd konieczność zaprezentowania prac w przestrzeni miejskiej - mówi Monika Szewczyk, dyrektorka białostockiej Galerii Arsenał. - Przy okazji polskiej prezydencji będziemy gościć wiele osób, które chcemy zachęcić do spaceru po Białymstoku, poznania nowych miejsc. Cały projekt dotyczy pozytywnych relacji międzyludzkich, a do nich tez należy dzielenie się przywilejami. Poza tym sztuka w przestrzeni publicznej aktywizuje odbiorcę.

Na białostockich ulicach, placach i w parku w ostatnich dniach pojawiają się ciekawe instalacje. To kolejne elementy wystawy "Podróż na Wchód". Organizuje ją białostocka Galeria Arsenał w ramach polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.
Będziemy mogli zobaczyć na niej sztukę współczesną z państw tzw. Partnerstwa Wschodniego, czyli Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Ukrainy oraz Polski. Większość projektów zostanie zrealizowana w przestrzeni publicznej, niektóre z nich możemy już oglądać, np. "Kolektor" Jakuba Szczęsnego w miejscu osuszonych stawów w ogrodach Branickich.

W środę (3 sierpnia) przed wejściem do budynku Uniwersytetu w Białymstoku na placu Uniwersyteckim pojawią się "Czerwone lwy". Z kartonu, farby i futra Joanna Rajkowska stworzy instalację, nawiązującą do nigdy nie zrealizowanego pomysłu umieszczenia dwóch rzeźb lwów pilnujących wejścia do siedziby dawnego Domu Partii.

- W sposób dość dziwaczny nawiązywał do architektury pałacowej i ten paradoks wydaje się być bardzo znaczący w przypadku budynku PZPR i polskiej myśli politycznej w ogóle. Ale być może, nie miał to być burżuazyjny lew witający członków partii socjalistycznej, a lew rewolucji, a może Lew Trocki? - zastanawia się artystka. - Stawiam pytanie, czy białostoczanie wolą żywego, dumnego lwa czy lwa martwego, który jeszcze krwawi? Jaka jest białostocka pamięć dotycząca czasu i wydarzeń, które symbolizuje czerwony lew?

Wystawa zostanie otwarta w piątek o godz. 17 w Galerii Arsenał, dwie godziny później w starej elektrowni przy ul. Branickiego. Na sobotę w centrum Zamenhofa zaplanowano specjalny panel dyskusyjny wokół tej wystawy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny