Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podróż do źródeł wiary

Artur Roszkowski
Pielgrzymi z Bielska Podlaskiego przed jedną ze świątyń w Poczajewie na Ukrainie.  W cerkwi tej znajduje się czternastowieczny łańcuch z ciężkim krzyżem, który nosił w tamtych czasach święty Nikita na znak pokuty.
Pielgrzymi z Bielska Podlaskiego przed jedną ze świątyń w Poczajewie na Ukrainie. W cerkwi tej znajduje się czternastowieczny łańcuch z ciężkim krzyżem, który nosił w tamtych czasach święty Nikita na znak pokuty.
Ponad pięćdziesiąt osób z Bielska Podlaskiego i okolic wyruszyło na swoją kolejną wyprawę.

Moim zdaniem

Moim zdaniem

Anna Baszun, uczestniczka tegorocznej pielgrzymki na Ukrainę:

Podróż szlakiem ukraińskich cerkwi wywarła na mnie ogromne wrażenie. Wiele tamtejszych świątyń zachowało się jeszcze z czasów średniowiecznych i tego ducha historii czuje się na każdym kroku.

Podczas takiego wyjazdu każdy może się wewnętrznie wyciszyć i duchowo uspokoić. Jest to okazja, aby przemyśleć różne sprawy i dzięki temu nabrać dystansu do tego, co nas otacza codziennie.

Wydaje mi się, iż po powrocie wszyscy jesteśmy silniejsi, mądrzejsi i inaczej postrzegamy nasze życiowe problemy. Pielgrzymka przypomniała nam o nieuchronnym przemijaniu wszystkiego wokół i dochodzimy do wniosku, że największą wartość ma to, co jest w nas.

Parafia prawosławna w Pasynkach od lat organizuje regularne wyjazdy pielgrzymkowe. Bielszczanie byli na Słowacji, Białorusi, Litwie, Ukrainie, a jesienią planowany jest wyjazd do Rumunii.

- Oprócz pielgrzymek zagranicznych, organizujemy także wyjazdy do monasterów położonych na terenie kraju - mówi proboszcz parafii w Pasynkach, ksiądz Eugeniusz Suszcz. - Nasze podróże są jedną z form ewangelizacji. Pomagają w umocnieniu wiary, a także służą wzajemnemu zapoznaniu się i zbliżeniu wiernych.

Kąpiel źródle św. Anny

Na Ukrainie wierni najpierw odwiedzili żeński klasztor położony niedaleko Krzemieńca. Nieopodal świątyni wypływa cudowne źródło, którego woda ma zadziwiające właściwości lecznicze. Jednak kąpiel nie należy do przyjemności, ponieważ woda jest bardzo zimna. - Najlepiej zanurzyć się całkowicie. Uzdrawiające oddziaływanie źródła jest wtedy najskuteczniejsze - mówi Mirek z Bielska Podlaskiego, uczestnik pielgrzymki. - Trzeba się przemóc, bo woda jest naprawdę lodowata, ale po takiej kąpieli, o wiele łatwiej zwalczyć różne choroby, a organizm się uodparnia.

- Przyjeżdżają tutaj ludzie z różnych stron świata. Źródlana woda jest bardzo bogata w związki srebra. Niezależnie od pory roku, ma zawsze tę samą temperaturę, wynoszącą około czterech stopni Celsjusza - tłumaczy ksiądz Eugeniusz. - Poza tym, tutejsza gleba zawiera dużo krzemieni. Sporządza się z nich nalewkę, która skutecznie leczy wrzody żołądka.
Podziwiali ukraińską architekturę sakralną

W drodze do Kijowa pielgrzymi odwiedzili monaster w Młynowie, a następnie udali się do Poczajewa. Otoczone szczelnym murem świątynie położone są na malowniczym wzgórzu i widać je z odległości wielu kilometrów. U podnóża monasteru żyją mieszkańcy Poczajewa, a dalej rozciągają się już tylko stepy i czerniejące w oddali plamy lasów.

- Wywiera to naprawdę ogromne wrażenie. Wspaniałe budynki cerkwi górują nad całym otoczeniem i na każdym kroku wyczuwa się tutaj wszechobecną świętość - mówi Lucyna Tkaczuk. - Przepiękne freski znajdują się na ścianach i sufitach świątyń. Wyglądają tak realistycznie, że wydaje się, iż znajdujące się na nich postacie są żywe.

Niektóre ukraińskie cerkwie liczą sobie wiele setek lat. Wzniosłe i milczące stoją od wieków i wcale nie widać po nich upływu czasu.

Niesamowite oddziaływanie kijowskich pieczar

Ławra Peczerska w Kijowie położona jest na wzgórzu nieopodal zachodniego brzegu Dniepru. Tutejsze kopuły cerkiewne mienią się szczerym złotem. Na każdej z nich znajduje się od kilku do kilkunastu kilogramów tego kruszcu.

- Najbardziej zadziwia ten kontrast pomiędzy przepychem świątyń, a surowością i prostotą znajdujących się pod nimi pieczar - mówi Lucyna Tkaczuk. - Kiedy schodzi się w dół, zaczyna nas otaczać zupełnie inny świat. Wyryte przez średniowiecznych mnichów ciasne i kręte korytarze przypominają nam o doczesności naszego życia. W głębokich podziemiach, rozświetlanych tylko wątłymi płomykami świeczek, odczuwa się niesamowite oddziaływanie tego miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny