Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podopieczni stowarzyszenia My dla Innych wyjechali na wakacje do Gdyni (zdjęcia)

Adrian Kuźmiuk
Prace z malarskiego pleneru, które namalowali białostoczanie pod okiem gdańskiej artystki utworzyły nadmorską galerię
Prace z malarskiego pleneru, które namalowali białostoczanie pod okiem gdańskiej artystki utworzyły nadmorską galerię
Aquapark, jazda konna, warsztaty malarskie, to tylko niektóre z atrakcji przygotowanych dla niepełnosprawnych białostoczan.

[galeria_glowna]
- Najbardziej zależało nam na tym, aby nasi podopieczni nauczyli się samodzielności - mówi Rafał Średziński, prezes Stowarzyszenia My dla Innych. - I muszę przyznać, że się udało.

Stowarzyszenie wróciło właśnie z wakacyjnego obozu w Gdyni. Na co dzień w naszym mieście wychowawcy i wolontariusze organizują czas dla dorosłych osób niepełnosprawnych intelektualnie. Przy ul. Rumiankowej 13 prowadzą zajęcia plastyczne, muzyczne, sportowe i wszystkie te, które pomagają podopiecznym w dostosowaniu się do życia społecznego. Dzięki dofinansowaniu z urzędu miejskiego oraz Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej ze środków PFRON wyjechali nad morze. Obóz był sprawdzianem samodzielności ich podopiecznych.

- Często jest tak, że rodzice nie pozwalają samodzielnie funkcjonować naszym wychowankom. Boją się, że ci sobie nie poradzą - mówi Rafał Średziński. - Ale podczas wyjazdu zauważyliśmy, że podopieczni nie potrzebują aż tak troskliwej opieki.

Mieszkali w Akademii Morskiej w tzw. mieszkaniach chronionych. Dostawali kieszonkowe, za które sami musieli zrobić zakupy na śniadanie. Posiłki również przygotowywali sami.

- Chodzili też małymi grupami, aby nie zwracać na siebie uwagi - mówi Rafał Średziński. - Wszystko po to, aby nie wyróżniać się na tle społeczeństwa.

Podopieczni nie mieli czasu na nudę. Cały tydzień wypełniały im różnego rodzaju zajęcia. Warsztaty malarskie i fotograficzne poprowadziła Ewa Grabowska, znana gdyńska artystka-fotografik, której prace wystawiane były m.in. w galerii Arte Nobilis w Regensburgu w Niemczech. Podczas pleneru malarskiego uczyła podopiecznych stowarzyszenia dostrzegania piękna natury. Powstałe w tym czasie prace uświetniły galerię wystawioną na plaży, którą chętnie oglądali turyści.

- Nasi wychowankowie mieli też zajęcia z hipoterapii, podczas której karmili, czyścili i jeździli konno - mówi Rafał Średziński. - Jednak największą atrakcją były wyjścia do aquaparku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny