Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podłożenie ładunku przy Warszawskiej w Białymstoku. Trzy apelacje po wyroku pierwszej instancji. Będzie ciąg dalszy (zdjęcia)

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Z sądu. Trzy apelacje po wyroku pierwszej instancji za podłożenie ładunku przy Warszawskiej w Białymstoku. Będzie ciąg dalszy
Z sądu. Trzy apelacje po wyroku pierwszej instancji za podłożenie ładunku przy Warszawskiej w Białymstoku. Będzie ciąg dalszy Andrzej Matys
W październiku zeszłego roku białostocki sąd rejonowy skazał dwóch mężczyzn, związanych z podłożeniem ładunku wybuchowego w pasażu handlowym przy ul. Warszawskiej. W piątek (5.08.2022) przed sądem okręgowym odbyła się pierwsza rozprawa apelacyjna, bowiem wyrok I instancji zaskarżył i prokurator, i obydwaj oskarżeni. Ze względu na konieczność m.ni. zapoznania się z aktami z innego procesu i dodatkowym przesłuchaniem świadka, sąd wyznaczył kolejny termin 11 września.

Oskarżeni to Sylwester F. (konserwator i komputerowiec), który był konstruktorem prymitywnej bomby oraz Roman L., administrator pasażu, w którego gabinecie został podłożony ładunek. Według prokuratury i sądu, to on był zleceniodawcą zamachu.

W pierwszej instancji sąd uznał obydwu mężczyzn winnymi i skazał każdego z nich na 10 miesięcy więzienia i zawiesił ich wykonanie na dwa lata. Od tego orzeczenia odwołali się Sylwester F., Roman L. oraz prokurator.

Jak poinformowała w piątek sędzia Marzanna Chojnowska, prokurator w swojej apelacji uznał, że wyrok wobec obydwu mężczyzn jest zbyt łagodny, a powinien być to rok więzienia bez zawieszenia.

Czytaj również:

Obrońca Romana L. zarzucił sądowi rejonowemu błąd w ustaleniach faktycznych, który stwierdził, że to jego klient zlecił oskarżonemu F. budowę bomby oraz dowolną ocenę dowodów w sprawie, co oznacza, że wydając wyrok sąd rejonowy nie uwzględnił okoliczności, które przemawiały na korzyść Romana L.

I wreszcie obrońca Sylwestra F. zakwestionowała wszystko, czyli ustalenia faktyczne sądu I instancji i sam wyrok. Adwokat chciała, by sąd okręgowy zastosował wobec jej klienta nadzwyczajne złagodzenie kary i skazał na grzywnę albo ograniczenie wolności ewentualnie na pół roku więzienia w zawieszeniu na rok.

Bomba w pasażu przy ul. Warszawskiej. Administrator pasażu p...

Podczas rozprawy obrońca Romana L. złożył wniosek, by m.in. dodatkowo przesłuchać świadka, który nie powinien korzystać z prawa do odmowy zeznań. Sąd po naradzie wniosek przyjął i dodatkowo uznał, że musi zapoznać się z materiałem dowodowym z akt innej sprawy (już prawomocnie zakończonej, a dotyczącej F.) i ogłosił przerwę do 12 września.

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło 3 września 2018 r. w budynku przy ul. Warszawskiej. Ładunek skonstruowany był z wiązki petard hukowych, zapałek, plastikowych butelek z benzyną, przewodów elektrycznych i zdalnie sterowanego włącznika. Bomba nie wybuchła, gdyż petardy nie uszkodziły pojemników z benzyną.

Czytaj również:

Dzień później do CBŚP zgłosił się Sylwester F. i powiedział, że bombę zbudował na prośbę Romana L. Twierdził, że zleceniodawca chciał w ten sposób rozwiązać swoje problemy z właścicielami administrowanych budynków, którzy mieli kwestionować rozliczenia.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny