Podlaskie. Wskaźnki ekonomiczne w dół

Jesteśmy na 12. miejscu w kraju pod względem wysokości przeciętnego wynagrodzenia. W stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego jest ono większe – wynosi prawie 3113 zł – ale po pierwsze jest to jeden z najmniejszych wzrostów w kraju, a po drugie jest to zdecydowanie mniejszy wzrost niż odnotowany w roku 2012. Wtedy nasze płace  podskoczyły o 4,5 proc. w stosunku do roku 2011.

Dodajmy, że średnia krajowa pensja to w minionym półroczu 3764 zł z groszami (wzrost rok do roku 2,5 proc. czyli także mniej niż w 2012, gdy skok ten wynosił 4,2 proc.). Nie oddaliliśmy się od tej średniej znacząco: w tym roku różnica wynosi, jak widać, 651 złotych. W ubiegłym od średniej krajowej dzieliło nas 616 złotych.

To przystopowanie wynagrodzeń ma swoje uzasadnienie w wynikach naszych przedsiębiorstw za pierwsze półrocze 2013 roku. Zostały opublikowane przez Urząd Statystyczny w Białymstoku i wynika z nich, że stopa bezrobocia wyniosła ponad 14 proc., czyli wzrosła wobec analogicznego okresu ubiegłego roku. Sprzedaż detaliczna spadła prawie o 10 proc., gdy rok temu odnotowano tu ponad 9-procentowy wzrost. Pogłębił się spadek wielkości sprzedaży hurtowej. Co prawda produkcja sprzedana przemysłu kształtowała się na poziomie wyższym niż przed rokiem, ale wtedy wzrost przekraczał 9 proc., a teraz wyniósł tylko ok. 6 proc.

Z Eurolandu płyną pocieszające informacje, że wskaźniki ekonomiczne w lipcu się poprawiły. Za miesiąc sprawdzimy, czy u nas także.