Podlaskie. Turystyka i rehabilitacja dla seniorów powinny być wpisane w strategię rozwoju regionu.

rek Siergiej, prezes Promotechu, współzałożyciel Podlaskiego Klastra Medycznego.

Strefa Biznesu: Panie Prezesie, kiedy rozmawialismy po przyznaniu Panu tytułu Menedżera Roku 2009 przez kapitułę Podlaskiej Złotej Setki Przedsiębiorstw, wspomniał Pan, że zależy mu na większym zaangażowaniu podlaskich przedsiębiorców w wyznaczaniu kierunków rozwoju Podlasia. Z tego co wiem, właśnie turystykę czy rehabilitację geriatryczną uważa Pan za jeden z bardziej obiecujących pomysłów na rozwój regionu. Dlaczego?

Marek Siergiej, prezes Promotechu, współzałożyciel Podlaskiego Klastra Medycznego: Bo z jednej strony widać, że społeczeństwa Europy, w tym Polski, się starzeją, a z drugiej - mamy w regionie prężny klaster medyczny, który skupia zarówno tutejsze wyższe uczelnie (Uniwersytet Medyczny, Wyższa Szkoła Kosmetologii i Ochrony Zdrowia), przedsiębiorców, jak i organizacje okołobiznesowe. Może to być platforma, za pośrednictwem której ta idea zostanie rozpropagowana. A nam tu wszystkim chodzi przecież o to, aby klimatyczne i przyrodnicze walory Podlasia wykorzystać nie tylko w sezonie letnim, ale przez cały rok, właśnie pod kątem potrzeb ludzi starszych, dla których Podlasie byłoby tym czym Floryda dla emerytów ze Stanów Zjednoczonych.

Tylko zwłaszcza polscy seniorzy nie dysponują pewnie takimi zasobami jak ci z Florydy. - Dlatego trzeba mądrze i kompleksowo podejść do tworzenia u nas bazy odpowiednich ośrodków i całego sytemu opieki zdrowotnej, przystosowanej do potrzeb starszych ludzi. Wiąże się to z opracowaniem strategii, obejmującej utworzenie kierunków studiów kształcących przyszłe kadry, infrastruktury technicznej, szkolenia dla właścicieli przedsiębiorstw agroturystycznych, a także pozyskanie finansowania (w tym funduszy unijnych), czy włączenie w ten pomysł sytemu opieki społecznej itp.

Jednak patrząc na realia, choćby odcięcie nas przez decyzje centralne od szybkiej kolei, lotniska czy dróg, może nam być bardzo ciężko ze "sprzedażą" tego pomysłu w kraju, czy za granicą. - Nie podchodziłbym do tego tak sceptycznie. Są już wstępne badania, mamy zaplecze w postaci szkół, kształcących przyszłych studentów i kadry - Uniwersytet Medyczny i WSKiOZ. Fakt, region ma problem komunikacyjny i na pewno w infrastrukturę drogową trzeba zainwestować, ale wierzę, że jeśli zaktywizujemy lokalny biznes i przekonamy do tej idei władze, jesteśmy w stanie pociągnąć rozwój województwa w tę stronę, ożywić lokalną gospodarkę, a jednocześnie dać mieszkańcom nowe miejsca pracy.