Nie ma zamiaru czekać. Pismo wysłane do podlaskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia było ostatecznym wezwaniem do zapłaty.
Fundusz jest szpitalowi winny ponad sześć milionów złotych za zabiegi, które w 2009 roku zostały wykonane ponad zakontraktowany limit. W tym są też zabiegi ratujące życie - to około dwóch milionów złotych. Dlatego prawnicy szpitala szykują pozew. Dyrektor twierdzi, że będzie gotowy do końca kwietnia.
Do batalii sądowej o pieniądze za leczenie ponad limit szykują się też inne białostockie szpitale.
- Nasz pozew będzie gotowy w ciągu kilku dni - zapewnia Tomasz Koronkiewicz, dyrektor medyczny Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Szpital będzie walczyć o blisko dziewięć milionów złotych za zabiegi wykonane w 2009 roku.
Do rozmowy ostatniej szansy z Narodowym Funduszem Zdrowia szykuje się za to szefowa Białostockiego Centrum Onkologii. Dług za ubiegłoroczne leczenie wynosi osiem milionów złotych. Marzena Juczewska, dyrektorka BCO mówi, że też pójdzie do sądu, jeśli rozmowa nie przyniesie efektu.
Jeden pozew z województwa podlaskiego o nadwykonania już trafił do sądu w Białymstoku. Złożył go szpital w Grajewie. Domaga się zwrotu prawie dwóch milionów złotych za leczenie ponad ustalony limit z funduszem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?