Z prezentacji raportu wynika, że nasze mikro i małe firmy opierają swoją działalność przede wszystkim na kapitale własnym. Przyczyną tego jest przede wszystkim niechęć do zadłużania się i brak potrzeby. W 2011 roku liczba inwestujących firm spadła u nas z 42 w roku 2010 do 41 proc. W ujęciu branżowym najwięcej inwestowały firmy usługowe (45 proc.). W 2012 roku liczba inwestujących firm może ulec dalszemu zmniejszeniu – 34 proc. firm potwierdziło taki zamiar, a 6 jeszcze nie podjęło decyzji.
Zainteresowanie kredytami inwestycyjnymi wykazują firmy we wszystkich branżach: budownictwo – wzrost z 20 do 32 proc., handel – wzrost z 21 do 29 proc., usługi – wzrost z 20 do 25 proc. i produkcja – wzrost z 22 do 25.
Raport potwierdził wyniki innych badań, że eksport nie jest naszą domeną: tylko 10 proc. firm stwierdziło, że eksportuje swoje produkty i usługi. Co istotne - firmy eksportowe znacznie lepiej oceniają sytuację swojej firmy.
Co do innowacyjności – to najwięcej innowacji wdrażają firmy produkcyjne. Jedynie co druga innowacja jest związana z nakładami inwestycyjnymi, a w 96 proc. przypadków kwota wydatków na innowacje nie przekracza 100 tysięcy złotych.
Raport stał się przyczynkiem do dyskusji na temat kondycji podlaskich firm. Faktu, potwierdzonego przez wcześniejsze badania Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, że nasze przedsiębiorstwa konkurują na rynku przede wszystkim ceną. Tym samym konkurują głównie na rynku zamówień publicznych, bo tam właśnie ten czynnik jest decydujący.
Skutek tego jest taki, że są często narażone na ryzyko zamówień drogowo-autostradowych, którym towarzyszy uzależnienie od głównych wykonawców, problemy z płynnością finansową, często konieczność pracy poniżej kosztu własnego. Firmy działające na takich zasadach nie mają automatycznie pieniędzy na badania i rozwój, przez co nie podnoszą swojej innowacyjności i – tu kółko się zamyka – konkurować mogą tylko ceną nie jakością i są na ciągle spalonej pozycji.
Poruszana była także problematyka słabości eksportowej Podlasia.
- Generalnie karty w eksporcie rozgrywają największe firmy, z udziałem kapitału zagranicznego – ocenia Wojciech Winogrodzki, prezes Podlaskiego Związku Pracodawców Lewiatan. – Podlaskie jako mało atrakcyjne inwestycyjnie nie przyciąga tego kapitału, a same giganty mleczarskie Mlekovita i Mlekpol tej luki nie zapełnią. I dlatego jesteśmy eksportowo słabi.
Jak zauważa Wojciech Winogrodzki, firmy z kapitałem zagranicznym podkręcają też innowacyjność otoczenia biznesowego, czyli ich obecność skutkuje tym, na czym nam powinno zależeć. Bo sama możliwość kooperacji z wyżej rozwiniętymi przedsiębiorstwami zagranicznymi wymusza na ich partnerach wchodzenie w wysokie technologie. Takie firmy oczekują bowiem od partnerów wysokiego poziomu jakości, a od rynku obecności na nim dobrze wykształconych absolwentów uczelni wyższych. I to jest właśnie to, co te uczelnie mogą dla nas robić – kształcić na wysokim poziomie.
Do wyniku raportu Pekao, z którego wynika, że nasze mikro i małe firmy są bardziej innowacyjne i bardziej proeksportowe od średniej w Polsce zebrani na spotkaniu podeszli z przymrużeniem oka, oceniając to jako wynik innej z cech podlaskich przedsiębiorców: dobrej samooceny i optymizmu. Wyższych od średniej krajowej.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?