Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaskie. Kwitnie handel datami wesel.

Andrzej Zdanowicz [email protected]
Podlaskie. Kwitnie handel datami wesel.
Podlaskie. Kwitnie handel datami wesel.
W naszym regionie nie brakuje par, które odwołują swe śluby

Musisz odwołać ślub, a masz zarezerwowaną salę i wpłaciłeś już zaliczkę? Nie denerwuj się, wcale nie musisz stracić pieniądze. Możesz salę i termin przyjęcia weselnego sprzedać.

Ogłoszeń tego typu jest pełno na różnego rodzajach internetowych portalach poświęconych tematyce ślubnej. Ale oto od niedawna działa też ogólnokrajowy serwis rezerwacji ślubnych, który pośredniczy w takich transakcjach. To on za nas zajmie się szukaniem chętnych, którzy przejmą termin naszego niedoszłego ślubu. Serwis swoim działaniem objął również województwo podlaskie.

– Udało się nam już sprzedać pięć terminów z Podlaskiego

– wyjawia Beata Królak, założycielka serwisu. – A tu ogłoszeń jest mniej niż w pozostałych regionach w kraju. Aktualnie w ofercie serwisu jest 15 terminów w podlaskich lokalach weselnych.

Zjawisko „handlu weselami” nie jest wcale małe. Jednak Beata Królak zapewnia, że wszystkie oferty są dokładnie sprawdzane, więc nie może być tu mowy o żadnym oszustwie lub wyłudzaniu pieniędzy. I wyjaśnia:
– Często pary z rezerwacji sali rezygnują w ostatnim momencie. Powody są różne, dość często zdarza się, że ślub jest odwołany, bo wykryto zdradę lub narzeczeni doszli do wniosku, że do siebie nie pasują lub po prostu się pokłócili. Czasem bywa tak, że ceremonię ślubu się przekłada z powodu ciąży lub żałoby po śmierci kogoś bliskiego. Zdarzają się też przypadki, że narzeczeni stwierdzają, iż sala nie spełnia ich oczekiwań, bo jest za mała lub znaleźli tańszą ofertę. W takich przypadkach zazwyczaj pary nie mają czasu szukać kogoś na swoje miejsce, więc ich w tym wyręczamy.

Osoby, które odsprzedają termin wesela odzyskują wpłaconą zaliczkę pomniejszoną o prowizję serwisu, czyli 15 proc.

– Dzięki temu jednak nie tracimy zaliczki wpłaconej za salę

– przekonuje Królak. – Na razie pośredniczymy jedynie w odstępowaniu terminów w salach weselnych, ale czasem zaznaczamy, że  istnieje możliwość przejęcia rezerwacji fotoreportera, kamerzysty lub zespołu weselnego.

Nie wszyscy jednak pozytywnie oceniają tego typu oferty.

– Często daty ślubów i wesel są odwoływane ze smutnych lub nagłych powodów

– mówi Krzysztof Bałtyk, DJ z dwudziestoletnim stażem oraz organizator targów ślubnych. – Robienie na tym interesu to zarabianie na czyimś nieszczęściu. A przecież można odstąpić termin na zwykłym portalu lub po prostu dogadać się z zespołem czy właścicielem sali. Sam kiedyś miałem przypadek, że klienci z powodu pogrzebu w rodzinie musieli przełożyć termin. Nie stracili zaliczki, tylko wspólnie ustaliliśmy nową datę.
Dodaje, że dobrą okazją do odstąpienia daty są targi ślubne.
– Warto przejrzeć różne oferty. W Białymstoku na przykład jest tyle sal weselnych, że ich właściciele prześcigają się w różnego rodzaju promocjach i ustępstwach wobec klientów – twierdzi Bałtyk.

Zaliczki
Zarówno właściciele sal weselnych, jak i zespoły lub DJ-e, a czasem nawet fotografowie i kamerzyści, żądają zaliczki za zarezerwowanie terminu. Zazwyczaj jest to jakiś procent od wartości usługi. Może ona sięgać w przypadku sal od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych. Oczywiście wszystko podlega negocjacjom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny