Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaskie: koszty życia rosną, płace niekoniecznie

Piotr Walczak [email protected] tel. 85 748 96 60
– Wszędzie drożeje, a wzrost cen będzie bardziej odczuwalny niż płac – przyznaje Ireneusz Jabłoński, ekspert z Centrum Adama Smitha.
– Wszędzie drożeje, a wzrost cen będzie bardziej odczuwalny niż płac – przyznaje Ireneusz Jabłoński, ekspert z Centrum Adama Smitha.
Coraz więcej płacimy za utrzymanie, a płace w woj. podlaskim nie rosną. Cena litra benzyny PB95 wkrótce przekroczy 6 zł. Na początku roku w Białymstoku podrożał wywóz nieczystości. Na prąd od stycznia – w naszym regionie – wydajemy o 4,9 proc. więcej. Od 1 kwietnia trzeba spodziewać się podwyżki gazu.

Jak podało Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, ci którzy zużywają gaz tylko do gotowania zapłacą miesięcznie o prawie 7 proc. więcej. Rachunki mieszkańców woj. podlaskiego pobierających go także do podgrzewania wody będą wyższe o około 10 proc., a odbiorców ogrzewający gazem mieszkania o 11 proc.

Nie ma z czego oszczędzić

– Pensja ciągle taka sama, a życie coraz droższe – żali się Dariusz Sztabkowski, kierowca z Białegostoku. – Mam na utrzymaniu małe dziecko i z wypłaty 1700 zł nic nie zostaje, a czasem jestem pod kilkusetzłotową kreską. Dobrze, że żona dorabia i możemy liczyć na pomoc rodziców, bo inaczej to nawet zaciskanie pasa nic by nie dało. Bo na czym tu oszczędzić? Przecież nie na jedzeniu.

1 kwietnia zdrożeje gaz, potem żywność, a czarę gorczy przeleje 6 zł za litr benzyny

A żywność jest droższa. W ciągu miesiąca ceny jaj wzrosły prawie dwukrotnie. Jedno jajo podrożało z 60 gr aż do złotówki. Pierwsze półrocze będzie też należało do podwyżek cen mięsa i wędlin, pieczywa czy olejów roślinnych.

To nie wszystko, bo do dużych wydatków muszą się już przygotowywać osoby ogrzewające domy węglem. W maju ub. r. za tonę ekogroszku płaciło się 850 zł. Teraz jest to już 1000 zł. W sezonie grzewczym zużycie do ogrzania domu o pow. 150 mkw. wynosi 5-5,5 tony. Trzeba więc wydać ponad 5000 zł. Jest to prawie 1000 zł więcej niż przed rokiem.

 

 

Na razie lepiej nie będzie

– Wszędzie drożeje, a wzrost cen będzie bardziej odczuwalny niż płac – przyznaje Ireneusz Jabłoński, ekspert z Centrum Adama Smitha.

Ekonomista prof. Robert Ciborowski z Uniwersytetu w Białymstoku tłumaczy, że podlaska gospodarka opiera się na przemysłach tradycyjnych, a one są czułe na to, co dzieje się na rynkach. Jeśli pogarsza się koniunktura np. w branży spożywczej, to firmy z tego segmentu mniej eksportują. A to przekłada się na zarobki, które nie rosną. Kiedy trend się odwróci?

– Jak firmom się poprawi – odpowiada prof. Ciborowski. – Tyle że prognozy do końca tego roku wcale nie napawają optymizmem.

Zdaniem Ireneusza Jabłońskiego dobrze będzie, jak wrócimy na normalny wzrost gospodarczy – na poziomie 5,7 a nie 2,5 proc. Konieczne jest zmniejszenie biurokracji i mniejsze opodatkowanie kosztów pracy.

Płace nie rosną

Według białostockiego urzędu statystycznego średnia płaca brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosła w Białymstoku w grudniu 2011 r. 3232,74 zł. W styczniu było to 3050,84 zł. Zdaniem Ireneusza Jabłońskiego z Centrum Adama Smitha taka różnica wynika z tego, że w grudniu pracownicy otrzymują m.in. nagrody roczne itp. Porównując jednak średnią pensję do listopada, też nie widać wzrostu – wtedy wynosiła ona 3104,69 zł. Z kolei w woj. podlaskim średnie pobory wyniosły w styczniu 3039,45 zł. W grudniu było to 3424,32 zł, a w listopadzie 3086,63 zł brutto.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny