Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaskie. Gospodarstwa ekologiczne. Jest ich coraz więcej.

Barbara Kociakowska [email protected] tel. 85 748-74-53 Fot. B. Maleszewska
Ekologiczne sery Teresy i Janusza Sakowiczów zdobyły niedawno tytuł „Podlaskiej Marki Roku”
Ekologiczne sery Teresy i Janusza Sakowiczów zdobyły niedawno tytuł „Podlaskiej Marki Roku”
Z roku na rok w województwie podlaskim przybywa gospodarstw ekologicznych. Mamy ich już 2051. Unia Europejska wspiera rolników, którzy chcą produkować zdrową żywność. Mogą oni liczyć na dodatkowe dopłaty, które są uzależnione od rodzaju uprawy. Najwięcej mogą otrzymać sadownicy – około 1500 zł do hektara.

Dzięki dopłatom do gospodarstw ekologicznych rolnicy, którzy zdecydowali się na produkcję bez używania chemii, mogą wyjść na swoje – nawet jeśli na rynku chwilowo spadnie zapotrzebowanie na zdrową żywność.[/b]

Sprzedaż ekologicznych produktów rosła w dość dużym tempie. Trochę wyhamował ją kryzys gospodarczy w Europie. Bo zdrowa żywność, która wymaga większego nakładu pracy, jest droższa. Dlatego produkty ekologiczne kosztują o 20-30 proc. więcej od tych, które zostały wyprodukowane w sposób konwencjonalny.

Trudniej, ale bez problemów

– Zainteresowanie moimi serami systematycznie rosło w ciągu ostatnich lat – mówi Janusz Sakowicz, właściciel dwudziestohektarowego gospodarstwa ekologicznego z Rogowa. – Bo byli ludzie, których było na to stać. W tym roku zapotrzebowanie jest trochę mniejsze.

Jednak, mimo to, nie ma on problemów ze zbytem. Na bieżąco sprzedaje sery wyprodukowane w swoim gospodarstwie. A w Rogowie sery są robione w sposób tradycyjny. Do produkcji gospodarze wykorzystują wyłącznie mleko od krów rasy czerwonej polskiej – mają ich 20 w swoim gospodarstwie (otrzymują do nich dodatkowe dopłaty, bo jest to rasa zachowawcza).

Również Stanisław Kulpa, który prowadzi w Wojszkach gospodarstwo ekologiczne o powierzchni ok. 200 hektarów zauważa, że teraz trudniej jest sprzedać ekologiczną żywność.

Już widać poprawę

– Rynek jeszcze się nie pozbierał po kryzysie, choć już powoli zaczyna się odbudowywać – mówi Stanisław Kulpa.

Wcześniej mógł on sprzedać (głównie do Niemiec) każdą ilość wyprodukowanej w swoim gospodarstwie żywności: jęczmienia, owsa, orkiszu, ziemniaków. W tym roku zdarzało mu się sprzedawać zboże wyhodowane bez chemii po normalnej cenie. Zazwyczaj była ona 30-40 proc. wyższa niż cena zboża, które uprawiane jest w sposób tradycyjny. Faktem jest, że w tym roku cena ziarna i tak jest bardzo wysoka.

– Oczywiście, jeśli ktoś szuka ziarna ekologicznego, wówczas jest w stanie zapłacić więcej – mówi Stanisław Kulpa. – Jednak ostatnio zdarza się to rzadko.

Z jego obserwacji wynika, że najczęściej produkty ekologiczne (np. mięso z królików) są zamawiane dla małych dzieci. Na tym ludzie oszczędzać nie chcą.

Dominują zboża

– Podlascy gospodarze ekologiczni uprawiają przede wszystkim zboża i rośliny motylkowe – mówi Małgorzata Wróblewska z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.

Są też plantacje roślin jagodowych: porzeczek, malin. Sporą powierzchnię zajmuje także aronia.

Andrzej Chylicki ze Sztabina, który ma czternastohektarową plantację aronii, nie był zadowolony z ceny jaką mógł otrzymać w skupie. Postanowił wziąć sprawy we własne ręce. Całe swoje zbiory zawiózł do oddalonej o 600 km tłoczni. Tam przetworzył je na soki i nektary – w sumie 20 tys. butelek.

– Sprzedaż wcale nie idzie tak gładko – mówi Andrzej Chylicki. – Sok z aronii to zupełnie nieznany produkt na rynku.

Rolnik rozprowadza go po całej Polsce. Można go znaleźć zarówno w dużych centrach handlowych, takich jak warszawskie „Złote Tarasy” czy łódzka „Manufaktura”, jak i małych sklepikach z żywnością ekologiczną. Aby przerobić aronię, musiał dużo zainwestować (koszty transportu, wynajęcie tłoczni).

Brakuje przetwórstwa

– W tym roku podlascy gospodarze będą uprawiać też ogórki ekologiczne – mówi Małgorzata Wróblewska. Pojawił się bowiem podmiot zainteresowany ich skupem i dalszym przerobem.

A jakie problemy mają nasze gospodarstwa produkujące zdrową żywność? Jak mówi specjalistka z PODR, narzekają na słabo rozwinięte przetwórstwo. Skarżą się też na papierologię – ogrom dokumentacji, którą muszą gromadzić.

Ważne
Średnia powierzchnia gospodarstwa ekologicznego w woj. podlaskim wynosi 17,3 hektara i jest o 6 hektarów większa niż normalnego gospodarstwa. W woj. podlaskim ekologiczne uprawy zajmują ponad 35,5 tys. hektarów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny