Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaskie. Gigantyczny wzrost kradzieży w sklepach. Eksperci komentują: przez rosnącą drożyznę problem będzie narastał

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Cięcie kosztów, braki kadrowe i noszenie maseczek. To w czasie pandemii koronawirusa potęgowały zuchwałość złodziei  zdaniem ekspertów. Obecnie to inflacja. Sprawia, że ludzie są zdesperowani, a kradzież bardziej się opłaca
Cięcie kosztów, braki kadrowe i noszenie maseczek. To w czasie pandemii koronawirusa potęgowały zuchwałość złodziei zdaniem ekspertów. Obecnie to inflacja. Sprawia, że ludzie są zdesperowani, a kradzież bardziej się opłaca fot. pixabay.com/pl/ zdjęcie ilustracyjne
To problem w całej Polsce, ale w naszym regionie przestępczość tego typu rośnie szybciej niż w innych częściach kraju. Handlarze już rozkładają ręce i obawiają się, że planowane zmiany w Kodeksie karnym zachęcą potencjalnych złodziei.

Na początku sierpnia podlaska policja poinformowała o zatrzymaniu 31-latka i jego 37-letniej żony. Mieszkańcy Hajnówki podejrzani są o kradzież w sklepie popularnej sieci drogeryjnej. Para miała korzystać z kasy samoobsługowej i nie skanować kodów wszystkich produktów z koszyka. Podczas trzykrotnych "zakupów" łupem złodzei padły markowe perfumy. Pracownicy drogerii oszacowali straty na blisko 1 tys. zł.

Policyjne dane pokazują, że mamy aktualnie do czynienia z istną plagą kradzieży w sklepach. To problem w całej Polsce. Jeśli porównać I półrocze tego roku do I poł. 2021 r. liczba przestępstw tej kategorii w woj. podlaskim wzrosła z 203 do 350.

Czytaj też:

- To plaga od zawsze, ale faktyczne w ostatnich miesiącach kierownicy sklepów zwracają uwagę, że kradzieży jest coraz więcej - potwierdza Joanna Biała z Działu Marketingu PSS Społem Białystok, która obejmuje sieć 30 sklepów. - Ginął najczęściej kawy, słodycze, leki, suplementy oraz alkohol.

Na tle kraju 350 kradzieży w Podlaskiem nie robi takiego wrażenia (rekord należy do dolnośląskiego - 3.314; najmniej było ich w opolski - 253), ale skala wzrostu sięga ponad 72 proc. Dla odniesienia: w kraju liczba przestępstw kradzieży sklepowych wzrosła w tym samym czasie niespełna 28 proc, zaś w przywołanym wcześniej dolnośląskim o 47,7 proc., a opolskim niecałe 14,5 proc. Pociesza u nas wykrywalność, która jest na nadal wysokim poziomie prawie 88 proc.

Wykroczeń kradzieży sklepowych też jest więcej, ale ich liczba rośnie wolniej. W kraju wzrost (I poł. 2021 r. do I poł. 2022 r.) wyniósł 12,7 proc. W Podlaskiem 16 proc. Wykroczeń kradzieży odnotowano u nas najmniej w kraju (2 579; w rankingu jesteśmy na drugim od końca chlubnym miejscu, za nami jest tylko opolskie). Trzeba jednak pamiętać, że jesteśmy jednym z najmniej zaludnionych regionów.

Ogólny wniosek jest taki, że w całej Polsce przybywa kradzieży na większe kwoty. Dr Andrzej Faliński, wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego, wskazuje na rosnący udział artykułów codziennego użytku, to jest żywność, alkohol, chemia, kosmetyki, narzędzia kuchenne, baterie, bielizna oraz obuwie. Te towary najszybciej drożeją, a jednocześnie niezmienne są potrzebne.

Zobacz także:

– Sklepy zaczynają poważniej walczyć z kradzieżami. Kiedyś zakładało się blokady antykradzieżowe głównie na elektronikę, później na droższe perfumy. Teraz to dotyczy żywności. Zabezpiecza się nawet takie produkty, jak masło. To pokazuje, że granica coraz bardziej się przesuwa. A skoro sieci handlowe stosują wyżej wymienione zabezpieczenia nawet na produkty warte do 10 zł, to sytuacja naprawdę musi wyglądać źle – analizuje Marcin Lenkiewicz, ekspert z Grupy BLIX, cytowany przez Redakcję MondayNews.

Dane o kradzieżach są niepokojące, ale ekspertów nie dziwią. A to z powodu inflacji, podwyżek cen i kosztów życia.

- Kryzys powoduje zwiększenie przestępstw o podłoży ekonomicznym. Ludzie kradną, żeby dorobić i utrzymać rodzinę lub nie stracić obecnego statusu. Przedsiębiorcy przechodzą do „szarej strefy”, szukają nielegalnych źródeł finansowania, nie odprowadzają należnych podatków. Rozwijają się też grupy przestępcze – wymienia prof. Uniwersytetu w Białymstoku, Wojciech Filipkowski z Pracowni Kryminalistyki.

Zdaniem specjalistów problem będzie jeszcze narastał, bo ludzie są zdesperowani, a kradzież bardziej się opłaca

– Wykroczenia to zjawisko masowe. Często są dokonywane przy okazji zakupów. A teraz jeszcze próg uznania czynu za przestępstwo jest podnoszony z 500 do 800 zł. W mojej ocenie, jest to błędem nie tylko legislacyjnym, ale także społecznym – komentuje dr Andrzej Faliński.

W czerwcu do Sejmu trafił rządowy projekt zmian w Kodeksie karnym, który przewiduje m.in. wzrost wartości przedmiotu kradzieży, która powoduje, że sprawca będzie odpowiadał za przestępstwo (a więc ponosił surowszą karę). Rząd chce zwiększyć ten pułap o 300 zł. Według rządu, zmiana jest uzasadniona z uwagi na znaczne tempo wzrostu cen. Handlarze obawiają się, że zachęci to potencjalnych złodziei.

- Z jednej strony podniesienie tego pułapu wydaje się logiczne, bo spada wartość pieniądza. Z drugiej, koszty tych zmian poniosą sami przedsiębiorcy - mówi Jarosław Stypułkowski, prezes Zrzeszenie Kupców Producentów i Usługodawców w Białymstoku.

- Złodzieje doskonale wiedzą, towar na jaką wartość mogą wykraść, żeby nie było postępowania karnego - podkreśla Joanna Biała PSS Społem Białystok. - Wspieramy się monitoringiem, ochroną i czujnością personelu, ale nie zawsze sprawcy łapani są na gorącym uczynku. Z doświadczenia wiemy, że - w przypadku niskiej szkodliwości społecznej - wzywanie policji w takich sytuacjach, niewiele wnosi.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Podlaskie. Gigantyczny wzrost kradzieży w sklepach. Eksperci komentują: przez rosnącą drożyznę problem będzie narastał - Gazeta Współczesna

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny