Podlaskie firmy na giełdzie. Jak im się wiodło w 2013 roku.

Najmocniej spadł kurs akcji Marki SA. To spółka z branży finansowej, w 2013 roku – o czym informowaliśmy wielokrotnie – m.in. musiała emitować dodatkowe akcje, bo potrzebowała dokapitalizowania.
Mocno też spadły notowania Przedsiębiorstwa Przemysłu Spożywczego Pepees SA w Łomży. To największy krajowy producent skrobi ziemniaczanej i jej przetworów. W przypadku łomżyńskiej spółki wpływ na zmianę kursu akcji mogą mieć chociażby słabsze przychody firmy w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Ostatnią spółką, której kurs akcji spadł, jest białostockim Mispol SA – znany producent konserw i pasztetów. Tutaj spadek nie jest znaczący – tylko niecałe trzy procent. Ale trzeba też zauważyć, że od maja do grudnia kurs akcji tej spółki wynosił ponad 2 zł, by zatrzymać się na poziomie 1,11 zł za akcję na koniec grudnia.

Pozostałe podlaskie spółki mogą pochwalić się lepszymi kursami akcji niż na początku 2013 roku. Liderem wśród nich jest Pfleiderer Grajewo SA – akcje tej spółki wzrosły – rok do roku – o 117 proc. A mogło być lepiej, bo pod koniec listopada akcje miały wartość 32 zł. Przypomnijmy, że Pfleiderer specjalizuje się w produkcji materiałów na bazie drewna, stosowanych w meblarstwie, przemyśle wnętrzarskim i budownictwie.
Kolejną spółką, która znakomicie sobie radzi na GPW jest białostocka AC SA – kurs akcji wzrósł o niemal 90 proc. To wiodący w Polsce i liczący się na świecie producent samochodowych systemów LPG/CNG marki STAG.
– Inwestorzy coraz lepiej nas odbierają i oceniają – twierdzi Katarzyna Rutkowska, prezes zarządu AC SA. – Przekonali się, że robimy dokładnie to, co obiecujemy, czyli jesteśmy wiarygodni.
Dodaje, że często w czasie spotkań z inwestorami padają stwierdzenia, że ta białostocka spółka zdała giełdową maturę i teraz oni z uwagą przyglądają się rozwojowi firmy.
– Nie bez znaczenia jest fakt, że na giełdzie jest lepsza, bardziej pozytywna atmosfera. My zaś prezentujemy coraz lepsze wyniki finansowe firmy, spółka jest w dobrej kondycji – twierdzi  Katarzyna Rutkowska. – I to wszystko z powodu wzrostu kursu naszych akcji.
Nie chciała jednak oceniać, czy wszystkie cele finansowe na rok 2013 zostały osiągnięte. – Jest na to za wcześnie – stwierdziła.
O 60 proc. wzrosła – rok do roku – cena akcji Unibepu SA. z Bielska Podlaskiego. To uznana firma z branży budowlanej, budująca zarówno w Polsce, jak i za granicą.
– Oczywiście, że cieszymy się – ocenił sytuację Jan Mikołuszko, prezes zarządu Unibepu SA.– To był rzeczywiście dobry rok.
Ale – jak podkreśla – mogło być lepiej.
– Niestety, wygląda na to, że nasz przychód nie osiągnie miliarda złotych, a zysk nie będzie taki, o jakim myśleliśmy. Ale o tym przekonamy się ostatecznie za kilka miesięcy.
Największym sukcesem roku 2013 prezes Mikołuszko nazywa wzmocnienie kadr spółki.
– Udało się nam awansować wielu wartościowych ludzi wewnątrz firmy i pozyskać z zewnątrz naprawdę świetnych fachowców – mówi. – A to znakomicie rokuje na przyszłość. Zresztą dobrze wygląda przygotowanie firmy do roku 2014.
Ostatnią podlaską spółką, której kurs akcji poszybował w górę w 2013 roku, jest Automatyka-Pomiary Sterowanie SA. To białostocka spółka, która oferuje  usługi z dziedziny automatyki przemysłowej i elektryki, jest jednym z krajowych liderów w tych branżach.
– Moim zdaniem i tak wycena akcji jest za niska, ale cóż, takie jest prawo rynku – mówi Bogusław Łącki, prezes zarządu APS SA. – Oczywiście, ten wzrost to jest także efekt dobrych wyników finansowych firmy.
Akcje tej spółki wzrosły – rok do roku – o blisko 30 proc.
– Udowodniliśmy rynkowi, że w naszym działaniu nie ma żadnego public relation, ale dobra, solidna robota. I za to zostaliśmy docenieni – dodaje Bogusław Łącki.