Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaskie anioły na Jasnej Górze. Małżeństwo z Supraśla malowało klasztorny ołtarz (zdjęcia)

Magdalena Kuźmiuk
Honorata Wincenciak-Zamostna maluje anioły na ołtarzu zakonu paulinów.
Honorata Wincenciak-Zamostna maluje anioły na ołtarzu zakonu paulinów. Fot. Archiwum Bartłomieja Zamostnego
To najbardziej prestiżowe zlecenie - przyznaje Bartłomiej Zamostny. Z żoną przez dwa miesiące malowali ołtarz w klasztorze na Jasnej Górze. Zakonnikom spodobał się tak bardzo, że już zlecili im kolejne malarskie zadania.

[galeria_glowna]
Klasztor na Jasnej Górze to wyjątkowe, historyczne miejsce. Jednak dużo nowych rzeczy tam nie powstaje. Ogrom pracy mają za to konserwatorzy. A my mieliśmy ten zaszczyt tworzenia czegoś od samego początku - przyznaje Honorata Wincenciak-Zamostna.

Z Supraśla do klasztoru

Gdy kilka miesięcy temu Honorata i Bartłomiej dostali maila od ojca Romana Majewskiego, przeora klasztoru na Jasnej Górze, byli zaskoczeni. Paulini szukali kogoś, kto wykonałby malowidło na jednym z ołtarzy.

- Poprzednie nie podobało się ojcu przeorowi. Było za pstrokate. Nie pasowało do koncepcji całego wieczernika. Nie był to żaden zabytek, więc ojciec Majewski zdecydował, żeby na nowo zainscenizować całą wnękę - wspomina Bartłomiej.

Zamostni zgodzili się bez wahania. Na dwa miesiące zostawili swój dom w Supraślu i zamienili go na pokój w przyklasztornym domu pielgrzyma.

Poza ołtarzem, ojciec przeor zaproponował Honoracie i Bartłomiejowi wykonanie sgraffita świętej Faustyny. Poprzednie po prostu odpadło ze ściany.

Wsiąkli w życie zakonu

- Ołtarz, który wykonaliśmy, jest najczęściej "używany" przez duchownych. Przy nim zakonnicy odprawiają msze codzienne. Bo każdy z paulinów i księży gościnnie przybyłych do klasztoru musi odprawić raz dziennie mszę - tłumaczy Bartłomiej.

Przed dwa miesiące pobytu na Jasnej Górze małżeństwo dobrze poznało życie zakonników.

- Żywiliśmy się w klasztorze. Z wieloma braćmi bardzo się zaprzyjaźniliśmy - opowiada artysta.

Żyli życiem klasztoru, jak sami mówią.

Zachwyceni zakonnicy

Artyści z Supraśla zakończyli już prace nad ołtarzem i sgraffitem. Centralne miejsce zajmuje kopia obrazu Matki Bożej Kodeńskiej. Wokół niej są natomiast adorujące ją anioły.

- To niesamowita satysfakcja! Cieszyło nas, że powstaje obraz i zakonnikom on się podoba. Siostry Miłosierdzia też się zachwycały - opowiada Honorata.

Paulini zlecili im dalsze prace. Wiosną przyszłego roku małżeństwo znów pojedzie na Jasną Górę. W wieczerniku wykonają kolejne sgraffita rozpoczętego już cyklu polskich świętych i błogosławionych.

- Ma być m. in. malowidło Jana Pawła II, kardynała Wyszyńskiego, błogosławionej Marceliny Darowskiej - wylicza Bartłomiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny