Nowy sternik podlaskiej futbolowej centrali podkreśla, że kosztowało to związek wiele pracy i wyrzeczeń. Ale dzięki temu udało się m.in. ograniczyć koszty funkcjonowania.
- Na to wpłynęła m.in. zmiana naszej siedziby. Ograniczyliśmy przez to opłaty czynszowe z 5600 zł na 3600 zł, przy czym jest to maksymalna kwota, wraz z wszystkimi dodatkowymi kosztami - wyjaśnia prezes.
Kopczewski w trakcie kilku miesięcy pracy zdołał też spłacić część zadłużenia związku. Nad Podlasianami ciąży jednak sprawa byłego prezesa i to, jakie będzie miała konsekwencje dla struktury, pokażą przyszłe miesiące.
- W trakcie wyborów okazało się, że były prezes związku Witold Dawidowski był karany. A osoba pełniąca taką funkcję nie może mieć takiego statusu. Teraz kancelarie prawne sprawdzają, czy decyzje podjęte przez związek mają zabezpieczenie i czy były podejmowane zgodnie z prawem - kończy Kopczewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?