Ogrody to nie tylko grunty. To także działkowcy, którzy na nich odpoczywają. Dlatego starajmy się, aby nasze działki dalej były zielonymi płucami Białegostoku - mówił Andrzej Bojko, prezes Podlaskiego Związku Działkowców na 35-leciu działalności tej organizacji. - Rada Miasta Białegostoku co roku przydziela fundusze na rzecz naszych ogrodów. W tym roku było to 200 tysięcy zł. Zostały one przeznaczone na remonty i inwestycje w ogrodach. Należy dodać, że są one nie tylko dla działkowców, ale i dla miasta oraz turystów. Stanowią one wizytówkę Białegostoku, dlatego warto w nie inwestować - podkreślał prezes.
Podczas uroczystych obchodów, za swoją pracę zostali docenieni i nagrodzeni podlascy działkowcy oraz zasłużonych 28 działaczy.
W tym roku mierzyli się oni w czterech kategoriach: na wzorową działkę, najpiękniejszą działkę i najpiękniejszą altanę. W pierwszej zwyciężyli Alicja i Jan Chomiccy z ROD Fasty w Białymstoku. W drugiej wygrała Grażyna Gawryluk z ROD Zalesiany. Natomiast najwyżej oceniona została altana Aliny Nowik z ROD im. Wojska Polskiego w Białymstoku.
W ostatniej kategorii, czyli na Rodzinny Ogród Działkowy 2016 roku, za pozytywne zmiany i przygotowanie ogrodu do konkursu, wygrał Rodzinny Ogród Działkowy Ziemi Bielskiej w Bielsku Podlaskim. Od dzisiaj na jego terenie montowana będzie instalacja elektryczna. To nie wszystko. W tym roku sprzedano tam 52 działki.
-Działka, którą uprawiamy z żoną, zajęła w tym roku trzecie miejsce w kategorii wzorowa działka - mówi Mikołaj Tarasewicz, prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego Ziemi Bielskiej w Bielsku Podlaskim. - Na 150 punktów zdobyliśmy 147. Odjęto nam punkty za to, że jest za mało drzew owocowych, znaleziono jeden chwast i trawnik okazał się za słaby - dodaje.
Pierwszy ogród działkowy powstał w Białymstoku w roku 1933, a ostatni w 2012. Najwięcej zostało założonych na przełomie lat 80 i 90.
Obecnie znowu wzrasta zainteresowanie ogrodami działkowymi. Co roku szkolonych jest około 1000 nowych działkowców. Wielu z nich to młodzi ludzie, którzy z ogromnym zaangażowaniem przysłuchują się temu, co mówią instruktorzy i nieraz zaskakują ich swoimi pytaniami. Dawniej, jak mówi Czesław Kryszkiewicz, który w białostockim oddziale PZD działa od początku, praca na rzecz ogrodów wyglądała inaczej. Ludzie pracowali społecznie, nie było struktur, wszystko rozwijało się powoli i stopniowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?