Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaski Kongres Kobiet: Chcemy, by prezydent nam się wytłumaczył

Z Danutą Kaszyńską, przewodniczącą rady programowej II Podlaskiego Kongresu Kobiet, rozmawia Agata Sawczenko
Konferencja prasowa tuż przed rozpoczęciem obrad okrągłego stołu podczas II Podlaskiego Kongresu Kobiet
Konferencja prasowa tuż przed rozpoczęciem obrad okrągłego stołu podczas II Podlaskiego Kongresu Kobiet Andrzej Zgiet
Są środowiska które nie chciały mieć wiedzy o poruszanych przez nas problemach, z góry nastawiły się negatywnie do naszych kobiecych tematów - mówi Danuta Kaszyńska.

Obserwator: Dlaczego poprosiłyście prezydenta Białegostoku o patronat nad II Podlaskim Kongresem Kobiet?

Danuta Kaszyńska: Wydawało się nam, że podniesie to rangę naszego kongresu. Zresztą poprosiłyśmy nie tylko prezydenta, ale też wojewodę podlaskiego i marszałka województwa podlaskiego. Tak samo było w zeszłym roku i też otrzymałyśmy te trzy patronaty. Zależało nam na tym, żeby władze wiedziały, co się dzieje na tak ważnym dla kobiet wydarzeniu i w nim uczestniczyły.

Ale dzień przed kongresem prezydent z patronatu się wycofał.

- Dowiedziałyśmy się tego z maila otrzymanego na kilkanaście godzin przed kongresem, podpisanego przez pana wiceprezydenta Adama Polińskiego.

Próbowałyście wyjaśnić powód tej decyzji?

- Wystąpimy z prośbą o wytłumaczenie, dlaczego podjęto taką decyzję.

Ale w piśmie prezydent napisał, że były różnice w programie tym, który przedstawiłyście panie w prośbie o patronat, a tym już ostatecznym.

- Faktycznie tak było. Od wystąpienia o patronat do kongresu minęło półtora miesiąca. Zmieniło się kilka osób prowadzących warsztaty, bo okazało się, że tego dnia nie mogą przyjechać. Z powodów osobistych nie mogła być też Barbara Labuda. Ale myślę, że tą zmianą, która zadecydowała o odebraniu nam patronatu, było to, że do programu dodałyśmy "Okrągły stół", gdzie chciałyśmy rozmawiać, dlaczego warto wprowadzać gender, czyli perspektywę równościową, do strategii rozwoju.

Dlaczego tak bardzo wam zależało na okrągłym stole?

- Bo to był pierwszy, okrągły stół dotyczący tematyki równościowej w strategiach rozwoju regionu w Polsce. Zależało nam, żeby przy tym stole zebrać osoby, które decydują o tym, jak będzie dalej wyglądał rozwój naszego województwa. Dlatego zaprosiłyśmy marszałka województwa i trzech prezydentów: Białegostoku, Suwałk i Łomży.

Który z prezydentów przyjechał?

- No, jakoś nie widziałam żadnego. Ale pan prezydent Suwałk od razu mówił, że nie przyjedzie. Przesłał nam życzenia owocnych obrad. Pan prezydent Łomży przysłał delegację, w skład której weszła pani Ewa Sznejder, doradca prezydenta. Nie wystąpiła jednak przy okrągłym stole.

Czyli prezydent Łomży też Was zignorował.

- To było pierwsze tego typu wydarzenie i może po prostu nie zostało właściwie odczytane, zauważone, jak bardzo jest ważne, a nawet, że może ono być wręcz przełomowe. Zależało nam, by przy "Okrągłym stole" znaleźli się samorządowcy, politycy, naukowcy i przedstawiciele biznesu. Z zaproszonych gości pan poseł Krzysztof Jurgiel odpisał, że nie zgadza się z tą tematyką, więc nie przyjdzie. Z SLD przyszła Agnieszka Nazaruk-Zdanuczyk, a z PO - Damian Raczkowski. Pan wicewojeda Wojciech Dzierzgowski z PSL uprzedził, że go nie będzie. Byli za to przedstawiciele biznesu: Witold Karczewski, prezes IPH, i Andrzej Parafiniuk, prezes PFRR. Naukowców reprezentowały: pani prof. dr hab. Małgorzata Dajnowicz, dr Ewa Kępa i dr Ewa Rumińska-Zimny - ekspertka ONZ ds. kobiet. Zależało nam również na obecności pana marszałka...

Ale marszałek nie przyszedł.

- Nie przybył, niestety, na kongres, ale i tak dziękujemy panu marszałkowi za to, że samorząd województwa podlaskiego był współorganizatorem kongresu. W imieniu marszałka w obradach wzięła udział rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego.

I to wystarczyło?

- ...

Czy mimo, że tak wiele osób Was zignorowało, osiągnęłyście to, co chciałyście, przy tym okrągłym stole?

- Oczywiście. Chciałyśmy pokazać, jak kwestie równości są ważne dla rozwoju regionu. Chciałyśmy pokazać, że opłaca się gospodarce wykorzystać wielki potencjał kobiet. Kilka dni temu na konferencji, która odbyła się w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie na temat przedsiębiorczości kobiet w innowacyjnej gospodarce, dr Ewa Lisowska powiedziała: gospodarka nie może sobie pozwolić na to, by mieć najlepiej wykształcone panie domu. Badania pokazują, że gospodarka kobiet to rozsądna gospodarka. Zależy nam na kreowaniu otoczenia sprzyjającego przedsiębiorczości kobiet, bo są one dobrze wykształcone, ale ich potencjał nie jest wykorzystywany . Chcemy zmienić sposób myślenia, że równość to koszt. Kobiety wnoszą inną jakość, inną perspektywę. Dyskusja przy naszym pierwszym "Okrągłym stole" potwierdziła, jak wielka jest potrzeba rozmawiania o roli kobiet we współczesnym świecie.

Wróćmy do decyzji prezydenta...

- Są środowiska które nie chciały mieć wiedzy o poruszanych przez nas problemach, z góry nastawiły się negatywnie do naszych kobiecych tematów. Można się spodziewać, że u podstaw takiej postawy leżą stereotypy, dotyczące podziału ról na kobiece i męskie. A przecież nie wszystko jednak, co wynika z głęboko zakorzenionej tradycji, jest dobre. Być może osoby, które dziś nie chcą dyskutować o naszych tematach, będą skłonne teraz spojrzeć na nie bardziej przychylnie. Rozmawiajmy i o tradycji, o wartościach, ale i o koniecznych zmianach. Dialog jest nam wszystkim potrzebny.

Ja pytam o prezydenta, a pani mówi o środowiskach. Czyli prezydent do tego środowiska - według tego, co na razie jest wiadomo - należy.

- ....

Ale poprzez swoją decyzję prezydent został jedną z gwiazd kongresu. Ta jego decyzja przyczyniła się trochę do promocji całego wydarzenia.

- II Podlaski Kongres Kobiet osiągnął swoje cele. Po raz kolejny pokazałyśmy, że potrafimy rozmawiać o najważniejszych sprawach bez zacietrzewienia, poruszać tematy wyjątkowo trudne w sposób bardzo przejrzysty i kulturalny. Wszystkie uczestniczki spotkania to potwierdzą. Zainteresowanie mediów też pokazuje, że warto w przyszłym roku zorganizować III Podlaski Kongres Kobiet

Liczę na to, że w przyszłym roku nasze władze samorządowe wezmą wzór z poparcia jakie udzielają Kongresowi Kobiet w Warszawie najwyższe władze naszego państwa. Kongres w Warszawie otwierał pan prezydent Komorowski, a zamykał pan premier Tusk. Przyszedł z nogą w gipsie. Oni widzą, jak ważne są kobiety i jak ważny jest taki kongres dla kobiet. Mamy nadzieję, że w 2014 roku III Podlaski Kongres Kobiet zgromadzi tych, którym problemy kobiet są bliskie, i tych, którzy pomogą w ich rozwiązaniu dla dobra Białegostoku i całego województwa. Przypominam, że w zeszłym roku organizowałyśmy I Kongres pod hasłem "Bądźmy razem". I wtedy wszystko było w porządku, bo nie poruszałyśmy tematów trudnych. A w tym roku chciałyśmy pójść troszkę dalej i powiedzieć też o tym, co to jest feminizm i jak ten współczesny feminizm wygląda. Chcemy zmieniać rzeczywistość, chcemy, żeby więcej kobiet działało w życiu publicznym, społecznym, na różnych płaszczyznach i chcemy wspierać te kobiety. Jest nas kobiet połowa społeczeństwa i nic o nas bez nas.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny