Tradycyjnie już z zainteresowaniem oglądamy kolejną Złotą Setkę przedsiębiorstw województwa podlaskiego. W ścisłej czołówce – prawie bez zmian, dalej – sporo różnych przetasowań. Z punktu widzenia regionu – ważne jest, że te 100 największych firm w regionie w 2013 r, w stosunku do roku poprzedniego, łącznie zwiększyło swoją sprzedaż o ponad 5%, osiągnęło zysk netto większy o blisko 19%, zwiększyło swoje aktywa trwałe o 6,7%. Możemy więc mówić o kolejnym roku pozytywnych zmian w gospodarce regionu.
Ale przy tej okazji warto pokusić się o parę refleksji. Oto mówimy o regionie, który stale wykazywany jest na ostatnich miejscach atrakcyjności inwestycyjnej w Polsce. Zauważamy również, że mieszkańcy innych regionów w Polsce dość często mają skojarzenia Podlasia z ubóstwem, prymitywnym rolnictwem, zacofaniem, słabym kapitałem społecznym. Niewątpliwie utrudnia to skuteczną promocję regionu i nie pozostaje to bez wpływu na zainteresowanie nim inwestorów zewnętrznych.
Ogłoszona lista 100 największych przedsiębiorstw województwa nie potwierdza tych opinii i ocen. Kto jest na tej liście? To, że mamy silną grupę firm mleczarskich można wiązać z cechami regionu i dobrą bazą surowcową. Podobnie można uzasadniać pozycję innych firm z obszaru przetwórstwa rolno-spożywczego. Samymi tylko cechami województwa nie da się jednak wyjaśnić obecnej wielkości, poziomu technicznego i zasięgu działania tych firm, a zwłaszcza zdystansowania przez nie konkurentów z innych regionów.
Ale poza nimi mamy firmy, dla których o takie zrozumienie jest jeszcze trudniej. Co bowiem przemawia za powstaniem i prężnym rozwojem w naszym regionie różnego rodzaju produktów z łososia? Jakie szczególne cechy Bielska Podlaskiego spowodowały, że poza Suempolem powstały w nim silne firmy budowlane (Unibep, Danwood)? Jakie atuty małej Narwi przesądziły o powstaniu tak dużego Pronaru? Skąd na liście regionalnej 100 wzięły się firmy stosujące zaawansowane technologie i oferujące atrakcyjne na wielu rynkach produkty, jak np. KAN, AC, Metal-Fach, Bianor, SaMASZ, Malow, ChM.
Dlaczego te i wiele innych świetnych firm powstało właśnie tutaj? Wbrew wszelkim rankingom atrakcyjności inwestycyjnej, wskazującym nasz region jako marny dla tych celów. Zgodnie z tymi rankingami postępuje kapitał zagraniczny – interesujący się Podlasiem znacznie mniej, niż innym regionami Polski. Głośny ostatnio przypadek IKEI – jednostkowy – tej oceny nie zmienia. Kapitału zagranicznego w Złotej Setce jest wciąż niewiele.
Chcesz poznać pełną Podlaską Złotą Setkę Przedsiębiorstw Kuriera Porannego - jest TUTAJ
Dla zdecydowanej większości firm Złotej Setki można wskazać konkretne osoby, które stoją za ich powstaniem i dalszymi sukcesami. Ci ludzie nie kierowali się rankingami atrakcyjności inwestycyjnej województwa. Stworzyli firmy właśnie tu, bo są z tym regionem związani, tu mają swoje rodziny i tu jest ich centrum biznesu. Można więc przyjąć, że siłą sprawczą tych sukcesów są sami mieszkańcy regionu. Oznacza to, że wprawdzie można zabiegać o pomoc zewnętrzną, ale kluczowe znaczenie ma własny potencjał regionu, a zwłaszcza aktywność jego mieszkańców.
Zapewne bliższe przyjrzenie się poszczególnym firmom umocniłoby w przekonaniu, że najważniejsi są ludzie – z ich wiedzą, zaradnością, odwagą, chęcią do działania. To właśnie oni przesądzili o powstaniu firm z szansami na sukces – nawet, gdy wielu obserwatorów z trudem znajduje argumenty za ich powstaniem.
Przetwórstwo łososia setki kilometrów od morza? Produkcja ciągników w miejscu bez dostatecznej infrastruktury technicznej i bez zaplecza kadrowego? Zaawansowane technicznie produkty i wysokie technologie – bez tradycji i zaplecza badawczo-rozwojowego?
Osobom przedsiębiorczym napotykane przeszkody w ich działaniu nie są barierą, lecz wyzwaniem. Pozytywne nastawienie i aktywność w poszukiwaniu rozwiązań przekładają się na konstruktywne działania – także w sytuacji, gdy inni tracą wiarę i rezygnują. Warto wskazywać te pozytywne przykłady, upowszechniać dobre praktyki, bo to jest klucz do dynamiki gospodarczej regionu. O wszystkich działaniach w tym zakresie zawsze ostatecznie przesądza człowiek. Ta konkluzja ma szczególną wagę w zestawieniu nie tylko z negatywnym zewnętrznym postrzeganiem regionu, ale także z spotykanymi również podobnymi ocenami przez jego mieszkańców.
Aktywność i kreatywność ludzi jest konsekwencją przede wszystkim ich stanu umysłu, a nie czynników materialnych. Ważne jest więc wykorzystywanie wszystkich możliwości budowania w świadomości mieszkańców obrazu regionu, w którym są sukcesy, dobre wzorce i ludzie, od których można się uczyć skuteczności w działaniu. Ranking „Złota Setka” doskonale do tej roli się nadaje.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?