Podlasie miało z czego się cieszyć

Zawodniczka białostockiego Podlasia świetną formę osiągnęła już na początku roku. 9 lutego podczas mitingu w Arn-stadt, jako pierwsza Polka w historii, pokonała wysokość 2 metrów, a dokładnie miesiąc później, podczas halowych MŚ w Sopocie, ten sam wynik dał jej złoty medal.

W sezonie letnim 28-letnia zawodniczka już nie powtórzyła tych sukcesów. Najważniejszą imprezą były sierpniowe mistrzostwa Europy w Zurychu, na których Podlasianka została sklasyfikowana na 9. miejscu (190 cm).

Tak spektakularnych wyników nie osiągnął w mijającym roku żaden inny sportowiec z naszego regionu, ale głośno było o wielu. Na przykład o Patrycji Maliszewskiej, która w kraju nie ma sobie równych w short-tracku. Zawodniczka białostockiej Juvenii jako jedyna reprezentowała Podlasie podczas zimowych igrzysk w Soczi. Furory tam nie zrobiła, ale też wstydu nie przyniosła.

Jak zwykle można było liczyć na przedstawicieli kajakarstwa. Szczególne powody do zadowolenia miała Edyta Dzieniszewska ze Sparty Augustów, której największym osiągnięciem były dwa medale sierpniowych MŚ w Moskwie (złoty w sztafecie K-1 na 200 m oraz srebrny w K-4 na 500 m). Udany rok ma za sobą także Rafał Rosolski (Dojlidy Białystok) - brązowy medalista młodzieżowych MŚ i trzykrotny złoty medalista MP wśród seniorów.

Nie można zapomnieć o zasługach badmintonistów, którzy także sławili nasz region dobrymi występami na zawodach najwyższej rangi. Adam Cwalina (SKB Suwałki) triumfował w deblu m.in. w Swedish Masters i France International, a Robert Mateusiak (Hubal Białystok) wygrał miksta w mistrzostwach Austrii. Do tego dochodzą liczne medale Podlasian w indywidualnych mistrzostwach Polski oraz drużynowy triumf w rozgrywkach SKB Suwałki przed białostockim Hubalem.

Skoro jesteśmy przy sportach drużynowych, to na tym polu kolejny rok palmę pierwszeństwa należy przyznać Jagiellonii Białystok. Żółto-czerwoni mają za sobą trudny, ale udany rok. W kwietniu wystąpili w półfinale Pucharu Polski i gdyby nie rażące błędy sędziowskie Szymona Marciniaka, który w rewanżu w Bydgoszczy nie podyktował dwóch ewidentnych rzutów karnych na korzyść Jagi, to białostoczanie być może zagraliby w finale na Stadionie Narodowym. Co prawda, poprzedni sezon, zakończony na 11. miejscu, był poniżej oczekiwań kibiców, ale już kolejny jest bardzo dobry. Nowy, stary trener Michał Probierz, który przejął drużynę po Piotrze Stokowcu odmienił jej oblicze. Jagiellonia jest obecnie na 5. miejscu, a o jej zawodnikach jest w kraju bardzo głośno. Bramkarz Bartłomiej Drągowski mimo 17-lat już uznawany jest za jednego z najlepszych golkiperów w ekstraklasie, napastnik Mateusz Piątkowski przewodzi w klasyfikacji strzelców, a Maciej Gajos został powołany do reprezentacji Polski.

Ponadto, przy okazji występów jagiellończyków, należy odnotować fakt, że to właśnie w 2014 roku zagrali w końcu na nowym stadionie w Białymstoku. Nowoczesny obiekt został w pełni oddany do użytku 18 października. Inauguracja była znakomita, bowiem jagiellończycy rozgromili Pogoń Szczecin 5:0, a przyglądało się temu ponad 21 tysięcy kibiców.

Mijający rok to także historyczny awans piłkarzy Wigier Suwałki na zaplecze ekstraklasy. Biało-niebiescy, dzięki świetnemu finiszowi, poprzedniego sezonu zapewnili sobie prawo gry w I lidze, w której radzą sobie całkiem nieźle. Niestety, nasz region stracił swojego przedstawiciela w II lidze, bowiem degradacja dotknęła Olimpię Zambrów.

Na zapleczu siatkarskiej ekstraklasy Suwałki reprezentuje z powodzeniem Ślepsk, który poprzednie rozgrywki zakończył na 5. miejscu, a w obecnym sezonie notuje passę ośmiu ligowych zwycięstw z rzędu. Dobra dyspozycja podopiecznych Piotra Poskrobko przeniosła się także na rozgrywki pucharowe, w których ulegli dopiero ekipie z PlusLigi Cuprum Lubin 2:3.

Siatkówkę na szczeblu drugoligowym mają także w Augustowie i Hajnówce. Ten drugi zespół w tym roku uczestniczył nawet w turnieju finałowym o awans na zaplecze ekstraklasy. W obecnym sezonie lepiej idzie augustowianom z Centrum, którzy być może pójdą tym śladem. Niestety, z rozgrywek koszykarskiej II ligi zrezygnował Tur Bielsk Podlaski i tym samym region stracił swojego przedstawiciela na tym szczeblu basketu.
Historyczny awans do elity, zapewnili sobie futboliści amerykańscy Lowlanders Białystok, którzy co prawda w finale rozgrywek PLFA I ulegli Husarii Szczecin, ale i tak zagrają w przyszłym sezonie w TopLidze.

Na najwyższy szczebel rozgrywek krajowych awansowały także dwie białostockie drużyny tenisa stołowego - żeńskie Galaxy oraz męskie Dojlidy. Ekstraklasę straciła natomiast Łomża, po spadku do I ligi kobiet AZS PWSiP.

Drużynowo znakomicie prezentowało się Podlasie, które w ekstraklasie lekkoatletycznej wywalczyło w 2014 roku brązowy medal.