Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podglądacz w solarium! Leżała naga, a on się na nią gapił!

fot. Archiwum
fot. Archiwum
Leżałam naga, a on się na mnie gapił - takie zawiadomienie złożyła w I Komisariacie Policji w Białymstoku piękna brunetka. I zażądała, aby ścigać pracownika solarium, który ją podglądał.

Czy podglądanie jest przestępstwem? Opinia

Czy podglądanie jest przestępstwem? Opinia

Prokurator Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe:

Ani kodeks karny, ani kodeks wykroczeń nie klasyfikuje samego podglądania jako przestępstwa. Chyba że podglądana dziewczyna miałaby poniżej 15 lat, a podglądający dodatkowo zmuszałby ją do rozbierania się przed kamerą lub aparatem fotograficznym. Jeżeli podglądana miała powyżej 15 lat, sąd musiałby zaklasyfikować film lub zdjęcia jako treści pornograficzne.

Jakie prawa przysługują pokrzywdzonym? Taka osoba może wnieść sprawę do sądu z powództwa cywilnego - o naruszenie dóbr osobistych.

Sprawdźcie! Może podgląda też inne klientki - powiedziała do policjantów pani Magda.

- Pewnie romansowała z chłopakiem i tyle - bronił się właściciel solarium. Ale na drugi dzień zmienił zdanie. Zadzwonił do "Porannego": - Zrujnujecie mnie, jak ludzie się dowiedzą. Obiecuję, on już tutaj nie będzie pracował. Nie chcę mieć kłopotów.

Zapłaciła za jeden seans

Sobotnie południe. Białostoczanka wpada do solarium, jak zwykle. Płaci za dziesięć minut opalania. I jak zwykle obsługuje ją młody mężczyzna. - Jakieś 25-26 lat, bardzo bezpośredni, może aż za bardzo - mówi o pracowniku solarium Magda.

- Nawet się zdziwiłam, bo ni stąd ni zowąd zaczął się do mnie zwracać na "ty". Zmieszałam się, ale postanowiłam nie reagować na "zaloty". W końcu nie zachowywał się tak pierwszy raz. Poszłam się opalać.

A dalej, jak to w solarium: wchodzisz do kabiny, zamykasz za sobą drzwi, rozbierasz się. I bez ciuszków kładziesz na łóżku. Jednak po kilku minutach opalania Magda postanowiła poprawić włosy, dlatego zdjęła okulary.

- Traf chciał, że spojrzałam w bok - opowiada zdenerwowana. - Do tej pory nie mogę w to uwierzyć! Spotkaliśmy się wzrokiem! To obrzydliwe, ale ten chłopak mnie podglądał! Wsadził głowę w otwór między ścianką a podłogą i leżąc na ziemi, gapił się na mnie!

Ile czasu się gapił? Dziewczyna nie wie. Pamięta, że była wściekła. Zerwała się z łóżka i szybko ubrała.

- Wybiegając z solarium, zdążyłam tylko zapytać tego zboczeńca, czy się napatrzył - opowiada.

Chwilę później Magda zadzwoniła do męża z wieściami z solarium. Każdy facet by się zdenerwował, więc w niedługim czasie małżonek stał przed podglądaczem i to z obstawą, bo zabrał ze sobą kolegę - na świadka.

- Nie chciałem jechać do tego zakładu sam. Żeby nikt mnie później nie posądził, że pobiłem chłopaka - opowiada mąż Magdy. - Ale powiedziałem mu, co myślę.

Najpierw nastraszyłem policją, a później wyjąłem telefon i zacząłem dzwonić na komisariat - relacjonuje. - Ten dupek zaczął się głupio tłumaczyć, że sprzątał podłogę! Na koniec zaproponował, że da nam pieniądze, niby jako zadośćuczynienie. Ale tu przecież nie chodzi o to! Powinien przeprosić moją żonę. I wyobraźcie sobie, że do tej pory tego nie zrobił!

Pokrzywdzeni jeszcze tego samego dnia poszli na policję. - Kto wie, może nie byłam pierwszą, którą tak podglądał! - zastanawia się dziewczyna.

Przecież mieli romans...

- To wszystko jest wyssane z palca - to była pierwsza reakcja szefa solarium. - Jego zdaniem, prawda jest taka, że faktycznie jeden z pracowników obsługiwał tę klientkę, ale nie chodzi o żadne podglądanie, tylko o romans.

- Kręcili ze sobą, a teraz ona chce się na nim zemścić - tłumaczył nam szef. - I nikt jej nie podglądał. Za to mąż tej pani, który pracuje w firmie ochroniarskiej, wpadł do solarium z kolegą. Byli uzbrojeni! Z pałami, z bronią. Zrobili awanturę, rzucali się do bicia. Chcieli wyciągnąć od mojego pracownika tysiąc złotych! Za to, że chłopak miał z dziewczyną coś wspólnego? Dlatego do I komisariatu wpłynęło drugie zawiadomienie w sprawie "podglądania". Opowiedziałem naszą wersję zdarzeń i to, że ów małżonek nachodził moich pracowników jeszcze kilka razy. Przecież oni to wszystko wymyślili.

Tak sobie flirtowaliśmy

- Podglądał pan panią Magdę? - zapytaliśmy sprawcę całego zamieszania.

- Nie! - zaprzeczył kategorycznie.

- Mieliście romans? - pytaliśmy dalej.

- Spotkałem ją kilka razy, ale zawsze w solarium. Opowiadała, że mąż nie ma dla niej czasu. Żaliła się. Można powiedzieć, że flirtowaliśmy, ale ja nigdy nie brałem tego na poważnie. W sobotę znów sytuacja się powtórzyła. Odpowiedziałem jej żartem, żeby szła "niańczyć dzieci", bo z mężatkami się nie zadaję - próbował być przekonywający.

Twierdził, że potem do solarium weszła kolejna klientka, więc dziewczyna poszła się opalać.

- A po zakończonym seansie, wychodząc, powiedziała mi, że jeszcze tego pożałuję - opowiada mężczyzna. - Nie potraktowałem tego poważnie.

- Jaki romans? - Magda jest oburzona. - Przecież ja tego chłopaka widziałam kilka razy w życiu! Za każdym razem w tym nieszczęsnym solarium. To nie ja byłam natarczywa. Raczej on zachowywał się nie na miejscu. Składał niedwuznaczne propozycje.

Policja sprawdza doniesienia. Wiadomo, że funkcjonariusze I komisariatu zawitali do solarium i rozmawiali z panem ciekawskim. Obejrzeli też łóżko, na którym opalała się dziewczyna, i sprawdzili, czy rzeczywiście leżąc na podłodze, można podglądać nagie klientki.

- Z pewnością kabina solarium jest miejscem intymnym i każdy powinien się tam czuć swobodnie - mówi Jacek Dobrzyński z zespołu prasowego policji. - Byliśmy na miejscu i pouczyliśmy o tym tego pana, ale to nie jest sprawa, którą ściga się z urzędu.

Decyzję podjął właściciel solarium: - Ten chłopak z pewnością nie będzie już tutaj pracował. Nie chcemy więcej takich sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny