Przyczyną są słabe zbiory jęczmienia w Europie i coraz wyższe ceny chmielu, aluminium i butelek.
Podwyżki można spodziewać się w każdej chwili - mówi Andrzej Olkowski, prezes Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich. - Jest pewne, że najpóźniej w październiku producenci podniosą ceny. Głównym powodem jest droższy jęczmień, który służy do wyrobu słodu - jednego ze składników piwa.
Zawiniła Europa
W Polsce tegoroczne zbiory będą lepsze niż w ubiegłym roku, ale na rynkach europejskich i światowych będzie brakować tego surowca. A polski rynek piwa jest od nich bardzo uzależniony. W efekcie jęczmień podrożeje.
- Tegoroczne ceny jęczmienia zaczynają się od 800 zł za tonę - mówi Andrzej Olkowski. - To więcej niż wynosiły najwyższe stawki w 2006 roku. Droższy jęczmień spowoduje, że tona słodu z niego wyrabianego będzie kosztować więcej o 100 zł.
Podrożał również chmiel
Wyższe ceny jęczmienia to nie wszystko. Producenci piwa coraz więcej płacą także za pozostałe surowce. Chmiel w ubiegłym roku podrożał ponad dwukrotnie. Teraz jego cena się ustabilizowała, ale popyt na niego nie spada, gdyż piwną rośliną coraz bardziej interesuje się przemysł farmaceutyczny i kosmetyczny. A to odbije się na cenach piwa.
- Szacuję, że piwo zdrożeje o około 10 gr na półlitrowym opakowaniu - mówi Olkowski.
To będzie już druga podwyżka w tym roku. W pierwszym półroczu producenci podnieśli ceny o 20 groszy za pół litra.
Tymczasem drożeją nie tylko surowce, lecz także materiały produkcyjne, m.in. aluminium służące do wyrobu puszek. Podrożało ono aż o 100 proc. w ciągu roku. Nieustannie w górę idą również ceny butelek i kapsli.
To z kolei uderza w polski rynek - aż cztery na dziesięć piw kupujemy w puszkach. To ewenement - w Europie zaledwie co piąte jest sprzedawane w tym opakowaniu. Tymczasem Polacy takie piwo wybierają coraz częściej. Przed ośmioma laty butelkowe miało 57 proc. udziałów w polskim rynku, a w roku ubiegłym - mniej niż połowę.
Wielcy coraz więksi
Na razie producenci niechętnie przenoszą wzrost kosztów produkcji na klientów. Branża nadal jest rentowna, gdyż z roku na rok Polacy piją więcej piwa.
W ubiegłym roku na jednego obywatela przypadło przeciętnie 78 litrów. Jest to ponad dwukrotnie więcej niż 10 lat temu. 80 procent zysków ze sprzedaży trafia w ręce "wielkiej czwórki“, której niekwestionowanym liderem jest Kompania Piwowarska, będąca częścią koncernu SABMiller.
Obecnie dostarcza ona na rynek 13 milionów hektolitrów piwa rocznie, a niebawem (po wchłonięciu Browaru Belgia - transakcję jeszcze musi zatwierdzić Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów) będzie sprzedawać 16 mln hektolitrów rocznie.
Kompania jest też właścicielem najpopularniejszego piwa w Polsce - marki Tyskie oraz, odnoszącego coraz większe sukcesy, Żubra pochodzącego z białostockiego browaru. Tuż za nią jest Grupa Żywiec, należąca do Heinekena, która produkuje ponad 10 milionów hektolitrów piwa każdego roku (marki: Żywiec, Tatra, Heineken). Na trzecim miejscu jest Carlsberg, a na czwartym - duński Royal Unibrew.**
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?