Ministerstwo Finansów chce nałożyć na instytucje finansowe tzw. podatek bankowy, który ma je zabezpieczyć przed upadłością. Niestety, to klient zostanie nim obciążony.
- Już teraz płacę zdecydowanie za dużo za prowadzenie konta czy korzystanie z karty płatniczej - denerwuje się Anna Stróżyńska z Torunia. - Pozostaje mieć nadzieję, że nie będzie to zbyt wysoki koszt.
- Prace nad przygotowaniem ustawy o podatku bankowym są na bardzo zaawansowanym etapie - informuje Małgorzata Brzoza, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów. - Przewidujemy, że gotowy projekt pojawi się za kilka tygodni.
Zapowiadany od dłuższego czasu podatek ma zostać nałożony na instytucje finansowe. Powinien wzmocnić system bankowy i uchronić banki przed ewentualnym bankructwem. Będzie on zasilać fundusz rezerwowy. - Docelowa ma być to kwota około 700 mln zł rocznie, zarządzana przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny - dodaje Brzoza.
Podatek do funduszu? Niekoniecznie
- Te pieniądze trafią do funduszu w mniejszym stopniu, ponieważ nasze banki nie mają takich problemów jak te na Zachodzie - twierdzi Bogusław Półtorak, główny ekonomista serwisu Bankier.pl. - Jeśli dojdzie do wykupywania zagranicznych banków przez spółki Skarbu Państwa, prawdopodobnie ta kwota zasili budżet.
Jednak czy banki skłonne by były ponosić koszt takiej podatkowej zmiany? - Tyle samo uzyskałyby sięgając do kieszeni właścicieli około 35 mln rachunków bankowych - uważają analitycy. - Wystarczy podnieść miesięczną opłatę za każde konto o 1,70 zł miesięcznie.
- Wzrosną koszty usług finansowych, od przelewu po kredyt, co niestety odczujemy wszyscy - kończy Półtorak.
Źródło: Strefa Biznesu Pomorska
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?