To było pierwsze Boże Narodzenie, jakie przyjaciółki Bożena i Ewelina z domu dziecka w litewskim Niemenczynie spędziły u polskiej rodziny z Podlasia.
- Przyjemna atmosfera, bardzo mili ludzie. Jest wesoło, tak ciepło - mówią zgodnie dziewczyny.
Przyznają, że pobyt w Polsce to odskocznia od codzienności domu dziecka. Do tej pory były tu tylko na wakacyjnych koloniach. Teraz usiadły przy wigilijnym stole z Mirosławą Zubrzycką i jej bliskimi, którzy pierwszy raz gościli u siebie dzieci z litewskich sierocińców. Bożena i Ewelina szybko nawiązały kontakt z synami pani Mirosławy.
- Młodszy, podobnie, jak dziewczyny, za kilka miesięcy będzie zdawał maturę, więc mogli porównać doświadczenia - mówi pani Mirosława.
Przyznaje, że jest pod wrażeniem dziewczyn. - Dzięki nim mieliśmy pełniejsze święta niż wcześniej - nie ukrywa.
Podobne odczucia mają również Edyta i Piotr Rećko z Sokółki, którzy zaprosili do siebie Kasię i Aleksandra z Podbrodzia.
- Pierwszy raz zaprosiliśmy dzieci. To miało być takie nowe doświadczenie dla naszej rodziny, ale jak teraz na to patrzymy, to widzimy, że więcej dostaliśmy od tych dzieci, niż ode od nas - przyznaje pan Piotr.
Kilkudziesięcioosobowa grupa dzieci z litewskich domów dziecka przyjechała w środę do Poczopka na terenie. Były zainteresowane tym, jak leśnicy opiekują się rannymi mieszkańcami puszczy, wrażenie wywarły na nich też wypchane zwierzęta, które można było pooglądać z bliska. Było też ognisko w Kopnej Górze.
Dzieci z litewskich sierocińców, które od lat zaprasza stowarzyszenie Otwarty Dom, przyjeżdżają do Polski kilka razy w roku. Teraz zostaną do 2 stycznia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?