Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Początek roku przyniósł wzrost natężenia upadłości firm

Tomasz Ślagórski
Tomasz Ślagórski, wiceprezes KUKE.
Tomasz Ślagórski, wiceprezes KUKE. KUKE
Według danych KUKE ponownie zwiększyła się liczba upadłości w relacji do restrukturyzacji, co oznacza zmianę tendencji występujących od czasu wejścia w życie nowego prawa restrukturyzacyjnego w 2016 roku. Natężenie upadłości rośnie kolejny miesiąc z rzędu i osiągnęło obecnie najwyższy poziom od połowy 2018 roku. Jednocześnie częściej zaczynają ogłaszać niewypłacalność przedsiębiorcy prowadzący firmę w formie indywidualnej działalności gospodarczej zamiast spółki - w styczniu podmioty te stanowiły 50 proc. rozpoczętych restrukturyzacji. W styczniu 2019 roku ogłoszono 64 upadłości (wzrost o 14,3 proc. r/r) oraz rozpoczęto 30 restrukturyzacji (spadek o 16,7 proc. r/r).

Suma upadłości i restrukturyzacji z ostatnich 12 miesięcy wzrosła nieznacznie do 1083 wobec 1081 w grudniu ub.r. Największy wzrost upadłości rok do roku dotyczył sektora górniczego, energetycznego i farmaceutycznego, zaś w ujęciu miesiąc do miesiąca – producentów mebli. Najszybciej maleje natomiast liczba upadłości w przemyśle chemicznym. Szczególną uwagę należy zwrócić na branżę meblarską i budowlaną – w sektorze meblarskim od początku roku nastąpiła seria ogłoszeń niewypłacalności, natomiast branża budowlana kontynuuje negatywny trend – w ciągu ostatnich 12 miesięcy z powodu niewypłacalność działalność zakończyło 87 przedsiębiorstw.

Tak jak przewidywaliśmy, na początku roku mamy do czynienia ze wzrostem natężenia upadłości. Obniżane zgodnie przez najważniejsze instytucje prognozy wzrostu gospodarczego dla głównych rynków eksportowych Polski, w tym istotnie dla Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Włoch, nakazują większą ostrożność co do oceny sytuacji przedsiębiorstw nastawionych na eksport. Jeśli polscy producenci nie uwzględnili tego spowolnienia w swoich planach, to mogą mieć problemy z rosnącym poziomem zapasów, co grozi zachwianiem płynności. Z drugiej strony, osłabienie popytu odczuwają też lokalni producenci na tamtejszych rynkach. Polscy eksporterzy sygnalizują już kłopoty finansowe swoich konkurentów i w efekcie, dysponując ciągle przewagą kosztową, mają szansę na zwiększenie udziałów rynkowych w tej fazie cyklu.

W styczniu br. upadłość ogłosiły 64 podmioty gospodarcze – to o 10 więcej niż miesiąc wcześniej oraz najwięcej od października ub.r. W porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku liczba firm kończących działalność w związku z niewypłacalnością wzrosła o 14,3 proc. Jednocześnie liczba wszczynanych postępowań restrukturyzacyjnych zmalała do 30 wobec 36 przed rokiem. W konsekwencji wzrost sumy upadłości i restrukturyzacji w ujęciu rok do roku był znacznie mniejszy od dynamiki samych upadłości – wyniósł on 2,2 proc. W ciągu ostatnich 12 miesięcy liczba ogłoszonych upadłości i rozpoczętych restrukturyzacji wzrosła do 1083. Zgodnie z prognozą KUKE, na koniec roku wartość ta może sięgnąć 1200.
Otoczenie makroekonomiczne

Mimo notowanej w dalszym ciągu wysokiej dynamiki PKB, sytuacja makroekonomiczna stwarza wyzwania dla sektora przedsiębiorstw. Roczne tempo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w styczniu wyniosło 7,5 proc. wobec 6,1 proc. w grudniu ub.r. Presja płacowa zatem się utrzymuje, a jest to istotny czynnik wpływający na koszty ponoszone przez firmy. Popyt w gospodarce jest ciągle silny, co pomaga zwiększać wolumen sprzedaży, jednak ceny towarów i usług rosną w wolnym tempie. W styczniu wskaźnik inflacji CPI w ujęciu rocznym zmalał do zaledwie 0,9 proc. Choć wszystko wskazuje na to, że w styczniu wzrosła inflacja bazowa, zmiany poziomu cen nadal w wielu przypadkach nie rekompensują rosnących kosztów.

Oznaki osłabienia aktywności gospodarczej to nie tylko mniejsza dynamika produkcji przemysłowej czy sprzedaży detalicznej, ale też np. zachowanie indeksów odzwierciedlających zapotrzebowanie na transport towarów. Jednym z najpilniej obserwowanych jest wskaźnik cen w przewozach morskich Baltic Dry Index, który obecnie znajduje się na najniższym poziomie od 2,5 roku.

Trudniejsze czasy widać w podwyższonym poziomie upadłości w branży transportowej. Na razie nie da się jednoznacznie stwierdzić, co jest w tym wypadku decydującym czynnikiem, bowiem musi ona radzić sobie z różnymi wyzwaniami, jak np. z dostępnością kierowców. Dodatkowo w ubiegłym roku firmy transportowe borykały się z drożejącym paliwem. Jednocześnie zagrożeniem dla nich będzie wprowadzenie w życie niekorzystnych zapisów dyrektyw o pracownikach delegowanych. Na ile polskie firmy transportowe odczują spowolnienie gospodarki na naszym kontynencie dopiero się przekonamy.

Upadłości w branżach

Po krótkotrwałej poprawie obserwowanej w drugiej połowie ubiegłego roku, średnie natężenie upadłości wzrosło w styczniu, osiągając najwyższy poziom od sześciu miesięcy (1,21 proc.). Częściej bankrutują w szczególności firmy z sektora farmaceutycznego, górniczego oraz energetycznego. Najwyraźniejszy spadek odsetka bankrutujących dotyczy zaś przemysłu chemicznego.

Przeczytaj także:

Na uwagę zasługuje sytuacja w branży meblarskiej, gdzie w okresie poprzednich dwóch miesięcy wystąpiła seria ogłoszonych niewypłacalności, co doprowadziło do wzrostu wskaźnika natężenia upadłości wśród tych firm do najwyższego poziomu od 2015 r. Ta gałąź gospodarki pozostaje relatywnie mało wrażliwa na wahania koniunktury za granicą ze względu na antycykliczność popytu na meble z Polski. Jednak wysoki udział wynagrodzeń w całkowitych kosztach czyni ją podatną na skutki narastającej presji płacowej.

Dalszemu pogorszeniu uległa kondycja budownictwa. W ciągu ostatnich 12 miesięcy z powodu niewypłacalności działalność zakończyło 87 przedsiębiorstw (najwięcej od czerwca 2016 r.). Źródłem problemów pozostaje zmienne otoczenie rynkowe, niestabilne ceny materiałów oraz koszty pozostałych czynników wytwórczych, które często nie znajdują odzwierciedlenia w wartościach kontraktów.

Przedsiębiorstwa z sektora budowlanego konstruują obecnie kosztorysy prac bardziej roztropnie niż to było w okresie poprzedzającym kryzysowy dla branży rok 2012. Wciąż jednak odczuwają deficyt pracowników z odpowiednimi kwalifikacjami, a presja ze strony wzrostu wynagrodzeń wpływa negatywnie na rentowność. Część firm poszukuje możliwości wykorzystania swoich mocy na rynkach zagranicznych, jednak obserwowane osłabienie aktywności inwestycyjnej w skali kontynentu nie daje dużej przestrzeni do ekspansji.

Upadłości wg województw

W porównaniu z ubiegłym rokiem, największy spadek natężenia upadłości nastąpił w województwie lubuskim (0,32 proc. wobec 0,79 proc.). Jest to również region z najniższym wskaźnikiem bankrutujących podmiotów gospodarczych w Polsce. Najwyższy wzrost natężenia upadłości można natomiast zaobserwować w województwie świętokrzyskim (1,25 proc. wobec 0,43 proc.).

Obejrzyj wideo:

Polskie firmy powinny być obecne na rosyjskim rynku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Początek roku przyniósł wzrost natężenia upadłości firm - Strefa Biznesu

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny