Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pociąg do Jastarni. Było fajnie. Aż nie chciało się wracać

Agata Sawczenko
Podopieczni „Drogi” świetnie się bawili na wakacjach nad Bałtykiem
Podopieczni „Drogi” świetnie się bawili na wakacjach nad Bałtykiem Andrzej Zgiet
350 dzieci ze Stowarzyszenia Droga spędziło wakacje w Jastarni. Mogły tam pojechać dzięki ludziom dobrej woli

Do wyjazdu odliczali dni. Nic dziwnego - większość z nich nie była wcześniej na prawdziwych wakacjach. A tu - dwa tygodnie pełne atrakcji, do tego nad morzem. Dzięki wsparciu białostoczan Stowarzyszenie Droga znów mogło zorganizować swoim podopiecznym niesamowite wakacje. W tym roku do Jastarni pojechało 350 dzieciaków.

- Jechaliśmy cała noc! - wspomina Patryk. - Ale opłacało się. Bo tak było tam fajnie!

Patrykowi buzia się nie zamyka. Co chwilę przypomina sobie coś, o czym koniecznie musi opowiedzieć. A to o zabawach, które organizowali im ciocie i wujkowie, a to o zajęciach z piłki nożnej, które prowadził prawdziwy trener, Włoch Giuseppe, na którego dzieciaki - dla ułatwienia - mówiły Pepe. Z Patryka grupy wszystkie chłopaki zapisały się właśnie na piłkę. Patrykowi podobały się treningi i na sztucznej, i na prawdziwej murawie. Ale najbardziej lubił rozgrzewki - bo wtedy czasem trener kazał robić pajacyki. A to ćwiczenie Patryk lubi najbardziej.

- Występowaliśmy jeszcze w „Mam talent”. Ale mnie wtedy strasznie brzuch bolał, więc nie mogłem pokazać mojego breakdance’a. A ćwiczyłem długo, nawet muzykę już mieliśmy do tego - na chwilę Patryk smutnieje.

Siedmioletnia Madzia już nie może się doczekać kolejnych wakacji. Ma nadzieję, że znów pojedzie nad morze. Tak dobrze się bawiła! - Najpierw próbowałam chodzić na tańce, ale mi nie wychodziło, więc szybko się znudziłam. I poszłam na rękodzieło. Robiliśmy aniołki z masy solnej - opowiada o zajęciach.

Sebastianowi zaś najbardziej podobało się to, że poznał tylu nowych ludzi. - Polubiliśmy się. Mam kontakt z niektórymi - mówi.

Za to Sandra nie do końca zadowolona jest z wyjazdu: - Bo tak szybko trzeba było wracać! A od razu po przyjeździe - szkoła! - tłumaczy.

Sandra w Jastarni była już drugi raz: - Co roku jest inaczej - opowiada. - Ale zawsze jest taka fajna energia, że chce się tam wracać.

Wyjazdy do Jastarni to już tradycja Stowarzyszenia Droga. Co roku zabierane są tam dzieciaki z potrzebujących rodzin. W Jastarni Stowarzyszenie ma swój ośrodek - domki nad samym morzem. To już atrakcja dla dzieciaków. A do tego dochodzi mnóstwo zajęć dodatkowych, spotkania z psychologami, którym można opowiedzieć o swoich problemach.

Droga nie zapomina też o materialnych potrzebach swoich podopiecznych. Zapewnia im ubrania, środki czystości. A każdy z Jastarni wyjeżdża z pełnym szkolnym ekwipunkiem: plecakiem, zeszytami, przyborami szkolnymi. Pomoc nie byłaby możliwa, gdyby nie szczodrość białostoczan. Co roku nie zawodzą. Do akcji włącza się również „Kurier Poranny”. Za naszym pośrednictwem podlaskie firmy sponsorują wyjazdy dzieciakom. - To akcja dla dzieci z naszego regionu. Warto pomagać lokalnie. Poza tym - mamy zaufanie do organizacji, która to organizowała. Czuliśmy się w obowiązku pomóc im - mówi Marzanna Sokołowska z firmy Kalter.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny