Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pobili staruszków i splądrowali im dom. Zabrali 625 złotych.

(mw)
Sąd nie był pobłażliwy i kazał tymczasowo aresztować oskarżonych.
Sąd nie był pobłażliwy i kazał tymczasowo aresztować oskarżonych. Fot. Archiwum
Dziś odbyła się pierwsza rozprawa. Trzech oskarżonych policjanci przywieźli z aresztu. Pozostali dwaj nie pojawili się w sądzie. Sąd kazał ich aresztować.

Jest ich pięciu. Mają od 31 do 48 lat. Prokuratura oskarża ich o napad na starsze małżeństwo w Klepaczach.

Czterech zamaskowanych bandytów wdarło się do domu małżeństwa wieczorem, pod koniec kwietnia ubiegłego roku. Żądali pieniędzy. Pobili parę i splądrowali dom.

Zabrali 625 złotych. Na zewnątrz czekał na kierowca.

Już raz rabusie stanęli przed sądem. Początkowo sprawę badał białostocki sąd rejonowy. Jednak na jednej z rozpraw wyszły na jaw nowe okoliczności. Pokrzywdzeni staruszkowie zeznali, że bandyci grozili im nożem. Sąd uznał wtedy, że sprawą powinien zająć się sąd okręgowy.

Tak też się stało. Dziś odbyła się pierwsza rozprawa. Trzech oskarżonych, Krzysztof Ch., który jest krewnym napadniętej staruszki, Robert Ł. i Zbigniew B., policjanci przywieźli z aresztu. Pozostali dwaj, Jacek M. i Grzegorz P., nie pojawili się w sądzie. Podczas pierwszego procesu też unikali kontaktu z wymiarem sprawiedliwości.

Jednak tym razem sąd nie był pobłażliwy. I kazał tymczasowo aresztować oskarżonych.

- Sąd nie wyobraża sobie prowadzenia rozprawy pod ich nieobecność. Konieczne jest wyjaśnienie kwestii, czy podczas napadu był używany nóż - argumentowała sędzia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny