Wkrótce bandyci staną przed białostockim sądem rejonowym. Trafił już tam akt oskarżenia. Mają od 22 do 31 lat.
Do napadu doszło na początku grudnia ubiegłego roku w Białymstoku. Tej nocy Karol i Marek wrócili z podróży. Dochodziła godzina 4 nad ranem, gdy weszli do swojego bloku.
Nie zauważyli, że za nimi idą jacyś mężczyźni. Byli to oskarżeni. Też weszli do bloku. - Dawajcie telefony - zażądali nieznajomi.
Gdy Karol i Marek odmówili, bandyci zaczęli ich bić. - Dostaniesz kosą w brzuch - groził jeden z napastników.
Oskarżonych spłoszył przypadkowy mieszkaniec bloku. Uciekli. Pokrzywdzeni zawiadomili policję.
W areszcie na proces czeka tylko 31-letni Mariusz J. To recydywista. We wrześniu ubiegłego roku wyszedł z więzienia. Przesiedział siedem lat za gwałt i rozboje. Tym razem może spędzić za kratami nawet 12 lat.
Mariusz J. przyznał się tylko do udziału w pobiciu. Twierdził, że nie zabrał telefonu.
Podobnie tłumaczył się Marcin T. Z kolei Sebastian M., który był już karany za jazdę po pijanemu, nie przyznał się do winy. Twierdził, że był tylko w towarzystwie tych, którzy bili.
Pozostali, czyli Piotr D. i Krzysztof Ł. , przyznali się do napaści na Karola i Marka.
Imiona pokrzywdzonych zmieniliśmy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?