Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pobieraczek.pl ściga internautów. Uważajmy na kasę!

(kb)
Warto zapamiętać: zazwyczaj rejestracja w serwisie internetowym jest równoznaczna z zawarciem umowy z przedsiębiorcą, np. na dostarczanie usług.
Warto zapamiętać: zazwyczaj rejestracja w serwisie internetowym jest równoznaczna z zawarciem umowy z przedsiębiorcą, np. na dostarczanie usług. sxc.hu
Nie wpłacisz 94 zł, to zapłacisz co najmniej 465 zł - wzywa młodych ludzi z Zawady serwis pobieraczek.pl. Sprawa dotyczy wielu naszych Czytelników oraz usługi reklamowanej jako darmowa.

Pobieraczek pl to strona internetowa oferująca płatny dostęp, m.in. do filmów, muzyki, gier. Należy do spółki Eller Service. W październiku 2009 r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął przeciwko niej postępowanie - z powodu licznych skarg klientów. Serwis kusił ich "rozkoszą pobierania" plików całkowicie za darmo - przez 10 dni. Wystarczyło zarejestrować się i zaakceptować regulamin usługi.

Tyle że ten ruch w praktyce oznaczał zawarcie umowy (nawet na rok) i zobowiązanie do zapłaty określonej sumy (już nawet pierwszego dnia aktywacji). W kwietniu ub.r. UOKiK uznał, że spółka wprowadzała internautów w błąd. Bo wielu z nich - na podstawie haseł reklamowych i informacji na portalu - mogło uznać, że usługa jest bezpłatna przez 10 dni od zawarcia umowy.

Od tamtego czasu wciąż zgłaszają się do nas kolejni Lubuszanie, od których pobieraczek.pl ściga za nieopłacenie "rozkoszy pobierania". Dostają do domów zawiadomienia o konieczności zapłaty, przedsądowe wezwania, wyliczenia o kosztach sądowej drogi postępowania...

- W mojej małej miejscowości takie pismo dostało aż 12 osób. Moja córka Iza też - mówi pan Krzysztof z podzielonogórskiej Zawady. Kancelaria prawna, działająca na zlecenie właściciela serwisu, powiadomiła go, że trzeba zapłacić 94,80 zł. A jeśli sprawa trafi do sądu, to łączna kwota do zapłaty wyniesie co najmniej 465,80 zł.

- Nie zamierzam dać ani grosza - mówi pan Krzysztof. I pyta, czy może powołać się na decyzję urzędu.
Sprawdziliśmy: wciąż jest nieprawomocna. Właściciele serwisu zaskarżyli ją do sądu. Tłumacząc, że procedura zawierania umów była poprawna i zawierała wszystkie istotne informacje.

A zarzuty o ewentualnym wprowadzeniu w błąd poprzez niedozwoloną reklamę dotyczą wyłącznie momentu, w którym użytkownik zapoznał się z reklamą, ale jeszcze nie z treścią regulaminu usług. O tym, kto ma rację, zdecyduje sąd. Wciąż nie wyznaczył jednak nawet terminu rozprawy.

Pobieraczek uważa, że werdykt nie wpłynie na ważność zawartych umów i że trzeba będzie płacić. Z kolei eksperci z wrocławskiego UOKiK-u, którzy pilotują sprawę serwisu, radzą: nie czekajcie na wynik sądowej batalii, walczcie o swoje indywidualnie. Bo decyzja urzędu nakazuje przedsiębiorcy jedynie zmianę praktyki niezgodnej z prawem.

Nawet, gdy będzie prawomocna, nie rozwiąże automatycznie problemów indywidualnych klientów (będą się mogli na nią jedynie powoływać pomocniczo). Warto jednak wiedzieć, że 12 bm. urząd wszczął kolejne postępowanie przeciwko portalowi, m.in. z powodu zamieszczania w pismach do klientów treści mających na celu ich zastraszenie oraz wprowadzenie w błąd.

Oferty pracy z Twojego regionu

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska