Dlatego śledczy oskarżyli go o pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia. W Sądzie Rejonowym w Białymstoku jest już akt oskarżenia w tej sprawie.
To wydarzyło się późnym popołudniem 15 sierpnia ubiegłego roku przed jednym z bloków w Czarnej Białostockiej. Olaf przyjechał do swojej matki. Gdy szedł już do klatki schodowej, podeszło do niego dwóch mężczyzn. Jednym z nich był właśnie Tomasz W. Jak ustalili śledczy, napastnicy od razu zaatakowali mężczyznę. Bez powodu. Oskarżony bił Olafa po twarzy i kopał go.
Pokrzywdzonemu udało się wejść do klatki schodowej bloku. Jego kolega zawiózł go do szpitala.
- Oskarżony przyznał się do pobicia, zaprzeczając jednocześnie, jakoby używał wtedy kastetu - mówi Dorota Antychowicz z Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
W czasie przesłuchania Tomasz W. twierdził, że pokrzywdzonego pobił sam. To nieprawda, bo jesienią ubiegłego roku do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko drugiemu z napastników, który usłyszał już wyrok skazujący w tej sprawie.
Tomasz W. nie mógł być sądzony razem z nim, ponieważ ukrywał się przed organami ścigania. Był poszukiwany listem gończym. Teraz przebywa w areszcie śledczym. Za pobicie grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Imię pokrzywdzonego zmieniliśmy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?