Zgłaszają się do nas zupełnie nowe rodziny, które potrzebują pomocy finansowej. Część z nich to byli pracownicy Zakładu Elektrotechniki Motoryzacyjnej – mówi Zdzisława Miruńska, kierownik sekcji świadczeń Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Ełku. Tylko w styczniu o pomoc zwróciły się 43 rodziny.
W ubiegłym roku opieką MOPS-u objętych było 285 rodzin. W tym roku jest ich już 302. Jednak z każdym miesiącem może ich przybywać.
– Zaobserwowaliśmy, że coraz więcej rodzin nie radzi sobie w obecnej sytuacji. Nie jest to jeszcze bardzo duży wzrost, ale uważnie się temu przyglądamy. Niektórzy nasi podopieczni stracili niedawno pracę, a część po prostu nie jest w stanie przeżyć miesiąca, bo mniej zarabia. W zakładach są przestoje, firmy zmniejszają produkcję, wstrzymują różne premie i dodatki – dodaje Zdzisława Miruńska.
Wielu ełczan korzysta też z doraźnej pomocy MOPS-u. Są to zasiłki np. na zakup opału albo ubrań. Na początku ubiegłego roku z takich zasiłków korzystały 153 rodziny. Natomiast w minionym miesiącu było ich o blisko 40 więcej.
Żeby skorzystać z pomocy MOPS-u, dochód na jedną osobę w rodzinie nie może przekraczać 351 zł. Jeśli o zasiłek stara się osoba samotna, stawka ta wynosi 477 zł.
Ubogie rodziny mogą skorzystać również z programu „Posiłek dla potrzebujących”. Jeśli dochód nie przekracza 526 zł na osobę, to dzieci mogą liczyć na dożywianie w szkole.
Jak zapewniają pracownicy MOPS-u, mimo że potrzebujących rodzin jest więcej, pieniędzy na pewno nie zabraknie.
(stef)
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?