Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po roku przegrane twarze kampanii rządzą kulturą i oświatą w mieście

Tomasz Maleta
28 sierpnia 2014 roku,  Edyta Mozyrska podpisuje deklarację akcesyjną do Komitetu Tadeusza Truskolaskiego...
28 sierpnia 2014 roku, Edyta Mozyrska podpisuje deklarację akcesyjną do Komitetu Tadeusza Truskolaskiego... Andrzej Zgiet
Zaczynały kariery urzędnicze znacznie wcześniej niż Tadeusz Truskolaski pierwszy raz stanął do walki o najważniejszy fotel w magistracie. Dziś obie byłe naczelniczki znów kierują dawnymi włościami.

Doświadczenia magistrackiego Edycie Mozyrskiej (pełniącej obowiązki szefowej departamentu promocji, kultury i sportu) i Lucji Orzechowskiej (p. o. dyrektora departamentu edukacji) odmówić nie sposób. Ba, nawet można zaryzykować tezę, że w urzędzie miejskim nie liczą godzin ni lat. Gdy Edyta Mozyrska w lutym 2006 roku z nominacji prezydenta Ryszarda Tura przejmowała pieczę nad miejską kulturą, Lucja Orzechowska od lat niepodzielnie rządziła białostocką oświatą. Do tego stopnia, że włos z głowy nie spadł urzędnikom z wydziału edukacji, którzy w 2003 roku, w atmosferze konfliktu próbowali zamknąć trzy zespoły szkół zawodowych. Bo jak pisał przed dekadą "Poranny" "pochopnie przygotowany plan, niekonsultowany ze środowiskiem, oburzył nauczycieli, rodziców, uczniów: ale naczelnik Lucja Orzechowska miała w magistracie niepodważalną pozycję i to ona kierowała wiceprezydentem Ryszardem Zimnochem (od oświaty właśnie)".

Z tego samego wydziału edukacji, a konkretnie referatu organizacji szkół, awansowano bez konkursu Edytę Mozyrską na szefową miejskiej kultury. "Poranny" pisał wtedy, że nieoficjalnym jej promotorem był wiceprezydent Zimnoch.

Po wygraniu wyborów w listopadzie 2006 roku przez prezydenta Tadeusza Truskolaskiego (przy wsparciu PO) zanosiło się na wietrzenie magistratu. Niektórzy liderzy partii wprost pisali, że będzie to odpowiedź na oczekiwania ludzi, którzy popierali w kampanii prezydenta. Ostatecznie miotła Tadeusza Truskolaskiego nie była taka straszna na jaką się zanosiło. W przypadku dotychczasowych naczelniczek oznaczała jedynie przejście do drugiego rzędu. Edyta Mozyrska została wiceszefową departamentu spraw społecznych, Lucja Orzechowska - wiceszefową departamentu edukacji. I w takiej konstelacji ostały się aż do lata 2015 roku. Na jego progu Edyta Mozyrska przejęła szefowanie kulturze, promocji i sportowi, a pod koniec wakacji kierowanie miejską oświatą prezydent powierzył Lucji Orzechowskiej.

Ale wcześniej był rok 2014 i utworzenie Komitetu Tadeusza Truskolaskiego, który miał być trampoliną do trzeciej kadencji prezydenta, ale już z własnym, bezpartyjnym zapleczem (pomysł dobry, wykonanie marne, bo większość w radzie ma PiS). W praktyce był emanacją nadziei magistrackich urzędników na zachowanie status quo. Nic dziwnego, że wielu z nich wsparło komitet finansowo. W przypadku Edyty Mozyrskiej i Lucji Orzechowskiej akces był czymś więcej.

Od samego początku stały się drugoplanowymi twarzami kampanii. Ten zew bycia z prezydentem za wszelką cenę widać było nie tylko podczas inauguracyjnego posiedzenia komitetu, ale z koeljną konferencją prasową czy debatą prezydencką. Szczególnie podczas tej zorganizowanej na wydziale historyczno-filozoficznym Uniwersytetu w Białymstoku, a zwłaszcza w trakcie wymiany słów na schodach dawnego Domu Partii po zakończeniu dyskusji. To emocjonalne zaangażowanie polityczne (niczym chórek w tle wokalisty) przyćmiło wydawałoby się pożądaną od urzędnika chłodną powściągliwość. Ostatecznie obie panie wystartowały jako kandydatki na radne i przepadły z kretesem. Uległy nie tylko konkurentom z innych list, ale także mniej znanym twarzom z własnego ugrupowania.

- To, że startowały z mojego komitetu nie miało żadnego znaczenia przy powołaniu na stanowiska dyrektorskie - mówi prezydent Tadeusz Truskolaski.

Edyta Mozyrska kieruje kulturą pod okiem wiceprezydenta Rafała Rudnickiego (jedna z pierwszoplanowych twarzy prezydenckiego ugrupowania). Lucja Orzechowska rządzi edukacją pod bezpośrednią kuratelą wiceprezydenta Adama Polińskiego. Już wcześniej ta podległość, do tej pory organizacyjnie ograniczona przez dyrektora departamentu, w przestrzeni publicznej widoczna była uczestnictwem w takich wydarzeniach jak Marsz dla Życia i Rodziny, konferencji "Białystok Rodzinie - Wspólna Troska".

Obie szefowe departamentów wróciły na dawne stanowiska po ośmiu latach. W ich przypadku można rzecz: czas bez skaz. Tylko czy ta retroreaktywacja przyniesie korzyść Białemustokowi?

Wynik wyborczy

W ostatnich wyborach samorządowych Lucja Orzechowska wystartowała na radną miejską w okręgu nr 3 (m.in. os. Sienkiewicza, Wygoda, Białostoczek, Jaroszówka). Z trzeciego miejsca zdobyła 359, o 65 niż obecna radna Katarzyna Todorczuk (przejęła mandat po Tadeuszu Truskolaskim). Edyta Mozyrska wystartowała z czwartego miejsca w okręgu nr 5 (Antoniuk, Bacieczki, Zawady, Dziesięciny). Zdobyła 227, o 179 mniej niż drugi na liście Dariusz Wasilewski (przejął mandat po Adamie Polińskim) i o 189 mniej Jarosław Grodzki - wywalczył mandat z 7 miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny