Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szukał dowodu, znalazł pieniądze

Andrzej NOWAK

Sanitariusz pochylił się nad 21-letnią dziewczyną, która chwilę wcześniej zginęła. Strażacy-świadkowie mówią, że przeszukiwał jej kieszenie. Miał wyjąć z nich plik pieniędzy. O takim zdarzeniu powiadomili redakcję "Echa" strażacy z Bielin, którzy uczestniczyli w akcji ratowniczej podczas śmiertelnego wypadku drogowego między Bartoszowinami i Hutą Koszary. Sanitariusz przyznaje, że przeszukiwał kieszenie, ale po to by jak mówi "znaleźć dowód osobisty".

Do wypadku doszło w ubiegły piątek po godzinie 21 na trasie między Bartoszowinami a Hutą Koszary. Kierujący skodą felicią zaczął wyprzedzać TIR-a, nie zdążył jednak wykonać manewru i jego samochód zderzył się z nadjeżdżającą z naprzeciwka od strony Kielc skodą octavią. Kierowca TIR-a zatrzymał się i wezwał pomoc. W wypadku zginęła siedząca obok kierowcy 21-letnia pasażerka skody felicii, mieszkanka Wilkowa.

Jako pierwsi byliśmy na miejscu wypadku - opowiadają strażacy. - Potem przybyła policja i karetka pogotowia. Od razu przypuszczaliśmy, że zakleszczona w samochodzie kobieta nie żyje. Wyjęliśmy jej ciało na zewnątrz i położyliśmy na trawie, około dwóch metrów od pojazdu.

Sprawa nie dawała im spokoju

W pewnej chwili strażacy skierowali reflektor w kierunku ofiary i rozbitego samochodu. Twierdzą, że zobaczyli, jak sanitariusz przeszukuje ubranie ofiary. Wkładał dwa palce do każdej kieszeni i wyjmował z nich pieniądze - plik banknotów po 100 zł. - Spostrzegł, że na niego patrzymy - opowiadają strażacy, Artur Brożyna i Mirosław Alf. - Powiedział do nas: "O, tu są jakieś pieniądze!" Wtedy kazaliśmy, by je zostawił. Zrobił tak i powiedział, że zawiadomi policję o znalezieniu banknotów.

O zajściu strażacy nie powiadomili organów ścigania, bo nie wierzyli, że ktoś zajmie się tą sprawą. Nie dawała im jednak spokoju i o pomoc w jej wyjaśnieniu zwrócili się do redakcji "Echa".

Po prostu szukał dokumentów

- Byłam akurat na miejscu zdarzenia - mówi Marta Solnica, dyrektor ds. leczniczych Pogotowia Ratunkowego w Kielcach. - To, że ratownik przeszukiwał kieszenie, wcale nie świadczy o tym, by chciał zabrać pieniądze. Przy ofiarach wypadków szukamy po prostu dokumentów.

Po naszej interwencji dyrektor Marta Solnica sprawdziła, który ratownik uczestniczył wtedy w akcji. Nie wierzy, by usiłował dokonać kradzieży, do wypadku pojechał nie pierwszy raz i nigdy nic takiego nie miało miejsca. - Przeszukiwałem kieszenie ofiary, by znaleźć dowód osobisty i natrafiłem na pieniądze - potwierdza w rozmowie z reporterem ratownik uczestniczący w akcji. - Zaraz jednak zgłosiłem o tym policji. Przez myśl nawet mi nie przeszło, by coś ukraść.

Jak to jednak jest, że ani pani dyrektor, ani jej pracownik nie wiedzą o tym, że nie wolno im zaglądać do kieszeni ofiary, że może to robić tylko policja w asyście prokuratora?

Komisarz Krzysztof Skorek z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach wiedział o wypadku, ale nikt nie powiadomił go o zaistniałym incydencie.

Wszystko trzeba wyjaśnić

Z informacji uzyskanych od policji wynika, że rodzina ofiary odebrała wszystkie rzeczy, telefon komórkowy, biżuterię i około 2 tys. zł w banknotach przeważnie 100-złotowych. Nie wniosła żadnych pretensji. - Sporządzam notatkę z naszej rozmowy i przekazuję sprawę do dalej - mówi komisarz Krzysztof Skorek. - To wszystko musi być wyjaśnione.

Od zabezpieczania dokumentów jest policja

Podinspektor Elżbieta Różańska-Komorowicz, rzecznik prasowy świętokrzyskiego komendanta wojewódzkiego policji: - Jeśli tak było, jak mówią strażacy, to jest to skandal. Rzeczą sanitariuszy jest ratować życie, a nie przeszukiwać kieszenie. Od zabezpieczania dokumentów i innych rzeczy osób, które zginęły, jest policja i to też dopiero po tym, jak przyjedzie prokurator, nigdy wcześniej, nawet my niczego nie ruszamy. Jeśli się potwierdzi to, co mówią świadkowie, sanitariusz będzie odpowiadał za usiłowanie kradzieży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie