W poniedziałek (17.05) w szkolnych salach mogli ponownie spotkać się ci, którzy niekiedy nie widzieli się na żywo przez długie miesiące. Decyzją rządzących, do szkół powrócili uczniowie starszych klas szkół podstawowych oraz szkół ponadpodstawowych (ci młodsi uczą się stacjonarnie od 4 maja).
Przez dwa tygodnie, do końca miesiąca, będą uczyć się w trybie hybrydowym - połowa uczniów będzie uczyć się w domy, a druga połowa w szkole. Według rządowych planów, wszyscy uczniowie będą uczyć się stacjonarnie już od 31 maja.
- W pierwszym tygodniu przychodzi jedna połowa uczniów, w drugim druga połowa. Każda klasa ma wyznaczoną salę i przebywa we niej cały dzień. Sale są oczywiście wietrzone, na każdym piętrze są zajęte tylko trzy, np. z ośmiu. Na korytarzach nie ma więc tłumów. Jak na razie wszystko przebiega zgodnie z planem, a frekwencja dopisuje - mówi Bożena Karpowicz, dyrektor IV Liceum Ogólnokształcącego w Białystoku.
W poniedziałkowe popołudnie, w IV LO spotkaliśmy samych zadowolonych z powrotu uczniów. Chociaż u niektórych ta radość mieszała się ze sporą dozą niepewności.
- Trochę się obawialiśmy, że będziemy mieli bardzo dużo na głowie. Że będzie wielki pośpiech i że nauczyciele będą wiele od nas wymagać. Ale na szczęści jak na razie jest nie najgorzej. Nauczyciele chyba nas rozumieją. Wiedzą, że potrzebujemy czasu - mówi Eliza, uczennica IV LO.
Dyrektorzy wielu białostockich szkół, zaapelowali do swoich nauczycieli, by na początku nie robić uczniom wielkich sprawdzianów i kartkówek. Na początku najważniejsza ma być integracja. W I LO w Białymstoku być może zorganizowane zostaną matury próbne. Jednak uczniowie nie muszą się martwić. Odbędą się one już po wystawieniu ocen. W IV LO, nauczyciele nie będą sprawdzać wiedzy swoich uczniów przynajmniej przez pierwszy tydzień.
- Nauczyciele trochę nas dzisiaj uspokoili. Ale zobaczymy co będzie później. Jak na razie jesteśmy w takim zawieszeniu - przyznaje Wiktoria Kul
Wszyscy uczniowie zgodnie podkreślali, że w czasie nauki zdalnej, najbardziej brakowało im kontaktu z rówieśnikami.
- Fajnie że w końcu, po takiej przerwie możemy się zobaczyć. Teraz musimy na nowo się do siebie przyzwyczaić. Przyzwyczaić się do siedzenia obok siebie w ławkach. I oczywiście do wczesnego wstawania - śmieje się Wiktora Kul
Miasto chce pomóc uczniom
Wesprzeć białostockich uczniów chce miasto. Władze podjęły działania skierowane zarówno do uczniów, jak i nauczycieli.
W ramach wsparcia odbyła się już konferencja dla specjalistów, debata z udziałem uczniów, rodziców i specjalistów oraz warsztaty dla pedagogów i psychologów przygotowujące do prowadzenia telefonicznej pomocy.
– Oświata zawsze była wyzwaniem stojącym przed samorządem. Od 15 miesięcy mamy jeszcze trudniejszą sytuację. Pandemia, a później nauczanie zdalne sprawiły, że uczniowie spędzają setki godzin miesięcznie przed komputerami. Dzieci w wieku dojrzewania są bardzo wrażliwe, spragnione kontaktu ze swoimi rówieśnikami. W grupie wspierają się, rozwijają, a teraz zostały tego pozbawione. Chcemy wyjść z inicjatywą pomocy dla tych dzieci, a jednocześnie przeprowadzić diagnozę, jakie skutki wywołała pandemia w obszarze ich psychiki. Z jednej strony zastanawiamy się co robić, a z drugiej już przedstawiamy gotowe narzędzia, rozwiązania – mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Kolejnym elementem wsparcia ma być telefon zaufania. Telefon „Dzwoń, nie jesteś sam” oraz czat mają zostać uruchomione 24 maja.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?