Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po białostockich kinach pozostały tylko wspomnienia

Alicja Zielińska
Alicja Zielińska
Kino Apollo, ul. Sienkiewicza 22, 1916 r
Kino Apollo, ul. Sienkiewicza 22, 1916 r Ze zbiorów Muzeum Podlaskiego w Białymstoku
Białystok przed wojną stał kinami i były tu najtańsze bilety w Polsce. Pierwszy film wyświetlono już w 1913 roku w kinie Palace. Był to Quo vadis. Istniały też iluzjony, gdzie za drobną opłatą można było oglądać różne ciekawostki. Po wojnie, obok kin w centrum funkcjonowały kina osiedlowe.

Okazją do przypomnienia historii białostockich kin jest zaplanowana na niedzielę wycieczka szlakiem Filmowy Białystok, w ramach cyklu Lato z zabytkami.

- Będzie to trasa niedługa, ale ciekawa, bo mamy przy niej kilkanaście obiektów do zaprezentowania - mówi Waldemar Malewicz, przewodnik PTTK. - Zaczniemy od budynku Misji Barbikańskiej. Wybudowany on został w latach 1927-30. Od 1956 do 2008 roku mieściło się tu kino Syrena. Specjalizowało się w filmie niemym: tu się oglądało Flipa i Flapa, Charliego Chaplina czy Bustera Keatona, znakomitego amerykańskiego aktora filmowego, ale też reżysera, scenarzystę i komika, zwanego „człowiekiem o kamiennej twarzy”. W Syrenie wyświetlano też popularne w latach 70. westerny.

Przy Lipowej oczywiście koniecznie trzeba się zatrzymać pod numerem 14. Tu funkcjonowało powszechnie znane kino Pokój. Budynek, w którym zostało usytuowane, zbudowano w miejscu, gdzie przez blisko 30 lat działało kino Modern, powstałe jeszcze za cara. Było bardzo nowoczesne, z pełnymi wygodami dla widzów. Wentylacja, nawiew ciepłego lub chłodnego powietrza, perskie dywany, palmy w holu, kryształowe lustra we foyer. W czasie wojny zmieniono nazwę na Kapitol, a od 1952 r. na Pokój. W obecnym kształcie budynek powstał w 1974 r. Było eleganckie i nowoczesne. Panie kasjerki i bileterki nosiły brązowe kostiumy. W czasach PRL kino to pełniło ważną rolę w mieście. Z okazji święta 22 lipca odbywały się tu koncerty dla przodowników pracy. W 1971 r., pamiętam podczas studenckich pogonaliów, zespół Klan przedstawił w kinie rock operę Mrowisko. Przyszły takie tłumy, że do zaprowadzenia porządku wezwano straż pożarną - wspomina Waldemar Malewicz. Przed seansem można było się natknąć na koników. Byli to młodzieńcy, którzy nabywali wcześniej bilety i kiedy zabrakło ich w kasie, a bywało tak często, oferowali je po wyższej cenie.

Kino Pokój zakończyło definitywnie działalność 28 sierpnia 2008 r. Teraz budynek jest własnością firmy Kinoplex, która chce go przebudować, zachowując pierwotną fasadę. Na razie w dawnej widowni wciąż jest sklep z artykułami chińskimi.

Na rogu Kościuszki i Sienkiewicza było kino TPPR, później znane jako Studio. Miało 165 miejsc, była tutaj też sala koncertowa. Działał Dyskusyjny Klub Filmowy Gag. Pokazywano filmy ambitne młodego kina francuskiego, także włoskie, japońskie, amerykańskie. Kiedy grano Wojciecha Hassa Sanatorium pod klepsydrą, kierownik, żeby zachęcić widzów, umieścił w gablocie zdjęcie roznegliżowanej Kaliny Jędrusik. Był to epizod, ludzie jednak dali się na to złapać, i pamiętam, że czekali kiedy będą te nagie kobiety, a tu nic z tych rzeczy - śmieje się Waldemar Malewicz.

Kilkadziesiąt metrów dalej przy farze mamy kino Ton. Ten budynek to dawny szpital dla biedoty utworzony przez Branickiego. W 1935 r. było tu kino Świat, w 1936 tańczyła Loda Halama - a zebrane pieniądze posłużyły na rozbudowę lotniska. W 1937 r. Melchior Wańkowicz wygłosił odczyt o Polsce mniej znanej. Od 1944 r. do 1948 był teatr miejski, w którym grali Wołłejko, Bielicka, Śmiałowski. Aktorzy wracając po pożodze wojennej z Kresów, zatrzymali się na jakiś czas w Białymstoku. Pierwszym spektaklem wystawionym po wojnie była “Uciekła mi przepióreczka”.

Ale też budynek kina Ton zasłynął z pokazowych procesów komunistycznych. W latach 1946-49 skazywano tu na śmierć i długoletnie więzienia żołnierzy podziemia niepodległościowego.

Ostatnia projekcja w kinie Ton odbyła się 28 maja 2009 r. Obecnie jest ono własnością kościoła.

Na ulicy Kilińskiego w 1912 r. powstało kino Palace. W hotelu Ritz na parterze mieściło się kino Gryf, potem Popularne. Po wojnie w latach 1944-46 za hotelem było kino Hel.

Przy ul. Sienkiewicza, po prawej stronie, idąc od fary, w kamienicy, gdzie mieści się teraz m.in. PSL, przed wojną było kino Apollo Wejnsztajna i Fromberga. Uchodziło za super nowoczesne. Posiadało klimatyzację, w zimie włączano centralne ogrzewanie. Widzowie siedzieli w fotelach, na podłodze leżały dywany. Mówiło się, że mieściło 800 osób, to może przesada, ale kilkaset na pewno - stwierdza Waldemar Malewicz.

Z kinem Apollo związanych jest parę skandali. Jeden bardzo głośny wybuchł po projekcji filmu Ben Hur. Opowiadał on o czasach rzymskich w Judei. Środowisko żydowskie odczytało obraz jako gloryfikację chrześcijaństwa, więc były pretensje, dlaczego pokazywany jest w żydowskim kinie. Protesty odnotowały miejscowe gazety. Ale plotka leci lotem jaskółki albo i jeszcze szybciej i już w prasie ogólnopolskiej napisano, że w Białymstoku z powodu filmu doszło do zamieszek, a prasa londyńska doniosła, że tłum oburzonych Żydów białostockich poturbował właściciela kina, zniszczono placówkę. A bodajże jakaś gazeta argentyńska obwieściła, że w Białymstoku wprowadzono stan wojenny. Wielką sensacją w sierpniu 1927 r. był też tu pokaz filmu „Jak powstaje człowiek. Od zapłodnienia do porodu”. Dziennikarze okrzyknęli, że to pornografia i obraza moralności. Władze miejskie po kilku dniach zakazały seansów.

Białystok przed wojną stał kinami, był miastem, gdzie odbywały się najtańsze seanse filmowe. W Warszawie czy w Wilnie bilety były o wiele droższe. A jeszcze w iluzjonach za drobną opłatą przez okular można było oglądać różne ciekawostki. Pierwszy seans filmowy w Białymstoku miał miejsce w 1913 roku. Był to Quo vadis.

Białostoczanie lubili chodzić do kina. To była świetna rozrywka - podkreśla Waldemar Malewicz. - Teatr zbudowano dopiero w 1935 r., ale w teatrze bywało się, a kino było rozrywką masową.

I pozostało tak jeszcze wiele lat po wojnie. Od 1956 r. działał na ul. Legionowej kinoteatr Związków Zawodowych - Związkowiec. Obecnie to kino Forum w gestii Białostockiego Ośrodka Kultury. Z mniejszych kin poza centrum, przy ul. Branickiego w klubie sportowym Gwardia funkcjonowało kino MO. Tam najczęściej chodziło się na wagary, zakładając, że pod latarnią najciemniej - śmieje się Waldemar Malewicz. - Po prostu rzadko kontrolowały je patrole nauczycieli. Działało jeszcze w latach 70., bilet kosztował 2 zł, tyle co gałka lodów.

Świetną rolę spełniały kina osiedlowe, mieszkańcy Dojlid przyjeżdżali owszem do śródmieścia, np. kiedy grano Żółtą łódź podwodną, ale zwykle chodzili do swego kina. W świetlicy Sklejek w latach 1954-1975 działało kino Roma. W Starosielcach od 1954 do 1984 roku znajdowało się kino Kolejarz. Później do lat 90. pomieszczenia służyły jako sala gimnastyczna. Budynek ten jeszcze stoi, ale jest mocno zniszczony. Na Nowym Mieście od 1960 do 1988 roku było kino Spotkanie.

Akcja Lato z zabytkami odbywa się po raz szósty. Zorganizowana przez Regionalny Oddział PTTK w Białymstoku i Klub Przewodników Turystycznych, przy wsparciu finansowym Urzędu Miejskiego. Ruszyła w ubiegłą niedzielę. Podczas kolejnych spotkań przewodnicy co godzinę (o 10, 11, 12 i 13) będą nieodpłatnie oprowadzać po różnych trasach. Na chętnych czekają takie szlaki jak: Białostockie pomniki i tablice, Ulica Staroszosejna, Nieistniejące nekropolie, Małe Getto, Wzgórza katedralne, Ogrody Branickich. W najbliższą niedzielę zapowiedziany Filmowy Białystok. Zbiórka przy dawnym kinie Syrena.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny