PMB złożyło w sądzie wniosek o upadłość

Prezes Anatol Timoszuk nie chciał dziś komentować sytuacji. Wyjaśniał, że wymagają tego procedury informacyjne. Przypomnijmy, że blisko 48 procent kapitału zakładowego PMB należy do Grupy Kapitałowej Mispol, która jest notowana na warszawskiej giełdzie. Narzuca to określony reżim informacyjny.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że to właśnie po zmianie prezesa PMB (Leszka Czemiela zastąpił Anatol Timoszuk, poprzednio m.in. prezes białostockiej firmy AC i DEF) okazało się, że firma jest w na tyle złej kondycji, że wymaga szybkich działań naprawczych.

I wniosek o upadłość z możliwością zawarcia układu jest właśnie krokiem w tym kierunku.
PMB jest jedną z największych podlaskich firm, producentem wędlin ze sztandarowym kindziukiem na czele. Przedsiębiorstwo zatrudnia ponad 600 osób w zakładzie o powierzchni prawie 11 ha.
Jeszcze w grudniu 2010 roku PMB, Mispol SA i spółka Makarony Polskie planowały połączenie w jedną firmę, która miałaby ponad 800 mln zł rocznej sprzedaży. Do tej fuzji jednak nie doszło. Podobnie było z planami przejęcia przez Mispol większości udziałów PMB. Suwalska firma ma na to apetyt już od lat.

Trzy lata temu, czyli przed kryzysem, Mispol zrezygnował z transakcji, bo za 85 procent akcji PMB firma miałaby zapłacić ok. 120 mln zł. W grudniu 2010 roku za 45,90 proc. akcji wystarczyło zapłacić ponad 14 mln zł. Kąsek był więc łatwiejszy do przełknięcia.

Przemysł Mięsny Białystok jest dziś firmą całkowicie prywatną - ostatnie akcje skarbu państwa (0,978 proc. kapitału zakładowego firmy) kupiła w październiku 2010 roku spółka LS Invest Sp. z o.o. z siedzibą w Białymstoku.