Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płyną po marzenia. Białostoccy harcerze obierają kurs na północ

Anna Kopeć
Młodzi żeglarze swój charakter i hart ducha – w ekstremalnych warunkach i na otwartym morzu – będą sprawdzać podczas żeglarskiej wyprawy na północny kraniec Zatoki Botnickiej. Zamierzają dopłynąć nawet pod koło podbiegunowe.
Młodzi żeglarze swój charakter i hart ducha – w ekstremalnych warunkach i na otwartym morzu – będą sprawdzać podczas żeglarskiej wyprawy na północny kraniec Zatoki Botnickiej. Zamierzają dopłynąć nawet pod koło podbiegunowe. Małgorzata Witczak
Dla wielu z nich będzie to pierwszy rejs i prawdziwa podróż życia. W przyszłym tygodniu młodzi harcerze z Białegostoku ruszają w wyprawę aż na odległe koło podbiegunowe.

Morze uczy pokory, potrafi mocno dać w kość. To nie jest towarzyska wyprawa czy rekreacyjne pływanie na łódce. Jesteśmy jedną załogą, która musi ze sobą wytrzymać i współpracować na 20-metrowym jachcie przez wiele dni - mówi Hanna Domurat, instruktorka wyprawy "Kurs na północ".

Z grupą harcerzy z Białegostoku i innych miast z Polski w przyszłym tygodniu wyrusza w nietypowy rejs po Morzu Bałtyckim.

- Przede wszystkim chcemy się dobrze bawić, ale także stawić czoło wyzwaniom, jakie niesie ze sobą żegluga. Chcemy poznawać, zwiedzać, odczuwać. Dla każdego z nas to coś zupełnie innego. Jedni po prostu kochają żeglować, inni chcą przeżyć przygodę życia, jeszcze kolejni mają jedyną w życiu okazję zrobić coś szalonego. Ale większość z nas ma jeden cel: spełniać marzenia. Taka wyprawa to właśnie jedno z nich - mówi instruktorka harcerskiego rejsu. - To także pierwszy krok na drodze do dokonywania rzeczy prawie niemożliwych.

Do takich z pewnością należy Białostocka Bałtycka Wyprawa Wędrownicza 2013 "Kurs na północ". W taką morską podróż po Zatoce Botnickiej między wybrzeżami Szwecji i Finlandii wybierają się białostoccy harcerze. Organizuje ją Chorągiew Białostocka ZHP przy współpracy z Centrum Wychowania Morskiego ZHP. Weźmie w niej udział 27 osób w wieku 15-26 lat, głównie z Białegostoku, ale są też ludzie z innych regionów Polski.

- Kilka osób z załogi żelowała już po Morzu Północnym. Jednak większość załogi to nowicjusze, którzy dotąd nie pływali na łódce. Będzie to ich pierwszy raz na Bałtyku - mówi Hanna Domurat. - Dlatego teraz szkolą się na specjalnym obozie żeglarskim.

Harcerze mają już bardzo dokładnie opracowany plan podróży. W rejs ruszają w dwóch ekipach. Z Białegostoku do Warszawy wyjeżdżają 31 lipca. Ze stolicy busem jadą do Gdańska. Stamtąd samolotem lecą do Finlandii. Lądują 1 sierpnia o godz. 12 w Turku.

Następnie jachtem udają się w rejs, po drodze zamierzają odwiedzić Międzynarodowy Obóz Skautów Wodnych w Kustavi, a następnie aż na koło podbiegunowe. Potem w portowym mieście Umea w Szwecji wymienia się załoga. Pierwsza grupa młodych żeglarzy rusza w drogę powrotną.

W planach jest także zwiedzanie Sztokholmu - tu harcerze zatrzymają się na dwa dni. Następnie 22 sierpnia, już samolotem, wracają do Polski.

- Wykorzystamy chyba wszelkie możliwe środki transportu - zauważa instruktorka wyprawy. - Jedyne czego się obawiamy to pogoda na morzu. Od tego wiele zależy, a trzeba pamiętać, że żeglarstwo do łatwych sportów nie należy.

Podróż planują już od kilku miesięcy. Finansowo harcerzy wsparło Podlaskie Kuratorium Oświaty i sponsor. Część otrzymanych pieniędzy harcerze musieli także sami odpracować.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny