Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Platforma Obywatelska i Nowoczesna łączą siły. Zamieszanie wokół Roberta Biedronia

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
Fot. Karolina Misztal / Polska Press
Rady Krajowe Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej podjęły decyzję o połączeniu sejmowych klubów poselskich obu partii w jeden klub. Ma to być początek kolejnego zjednoczenia opozycji. Sporo zamieszania wywołuje kwestia objęcia mandatu europosła przez Roberta Biedronia.

Po porażce w wyborach do Parlamentu Europejskiego opozycja z Platformą Obywatelską na czele zapowiadała, że wnioski zostaną wyciągnięte, a czołowi politycy w czerwcu zaprezentują zarys planu, który ma doprowadzić do odwrócenia sytuacji na polskiej scenie politycznej. Pierwsze zapowiedzi usłyszeliśmy po sobotnich Radach Krajowych Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Najważniejsza decyzja? Połączenie klubów parlamentarnych PO i N w jeden zjednoczony klub. Ta decyzja ma być kamieniem węgielnym pod budowę Koalicji Europejskiej 2. Triumwirat uzupełni Sojusz Lewicy Demokratycznej. Ale aby opozycja mogła zagrozić Prawu i Sprawiedliwości, potrzebne jest jeszcze szersze porozumienie, niż przed wyborami do PE.

- Będziemy zjednoczeni dla wspólnej sprawy i dla wolności, dla Polski. Pierwsze decyzje zjednoczeniowe już za nami. Z radością ogłaszam, że razem z Radą Krajową Nowoczesnej postanowiliśmy utworzyć wspólny klub parlamentarny i zacieśnić współpracę. Zbieramy wszystkich ludzi dobrej woli. Będzie nas więcej - ogłosił w sobotę Grzegorz Schetyna.

Lider PO na pokładzie nowej koalicji chętnie powitałby rzecz jasna Polskie Stronnictwo Ludowe. Co prawda PSL w niecały tydzień po wyborach do PE ogłosiło powołanie chadeckiej Koalicji Polskiej, ale wcale nie jest wykluczone dogadanie się z dawnymi partnerami z Koalicji Europejskiej. Z drugiej strony PSL faktycznie może zdecydować się na samodzielny start, lub nawet na wystartowanie wspólnie z ruchem Kukiz'15. Z naszych informacji wynika, że ostateczna decyzja co do formuły startu ludowców może zapaść już w tym tygodniu.

Kwestia ugrupowań, które dołączą do PO i Nowoczesnej to jedno. O wiele ważniejszy jest jednak pomysł na kampanię do Sejmu, którego w przypadku wyborów europejskich praktycznie nie było. Tym razem ma być zupełnie inaczej, co obiecał w sobotę Grzegorz Schetyna.

- Wyciągamy naukę z tej kampanii. Wsłuchujemy się w krytykę. Tam, gdzie wczoraj okazaliśmy się słabsi, jutro będziemy dwa razy silniejsi. Jeszcze w czerwcu wyruszamy w Polskę. Odwiedzimy każdy okręg wyborczy w Polsce. Będziemy słuchać Polaków. Pojedziemy w te miejsca, gdzie ludzie nam nie zaufali. Wysłuchamy ich zdania i będziemy przekonywać. Nie ma w Polsce człowieka, z którym nie warto porozmawiać - mówił lider PO podczas wystąpienia. Zmianie ma ulec też sztab koalicji - tym razem opozycja zamierza postawić na ludzi młodych, jak poseł Krzysztof Brejza, który do PE się nie dostał, ale osiągnął znakomity wynik w swoim okręgu.

Połączenie klubów PO i N jest przez wielu odczytywane jako zapowiedź nadchodzącego wchłonięcia Nowoczesnej przez Platformę. Katarzyna Lubnauer, przewodnicząca N twierdzi, że o niczym takim nie ma mowy.

- Wysyłamy wyraźny sygnał. Plan połączenia klubów by pokazać, że to nie tylko deklaracja, a realne działania i czyny. Czy to oznacza poświęcenie podmiotowości naszych środowisk? Absolutnie nie, gdyż każdy niesie swoje wartości i programy, które są ważne dla naszych wyborców. Ich synergia ma szanse zbudować większą wartość, nową jakość - mówiła Lubnauer w sobotę.

Jednym z najważniejszych ustaleń, dokonanych na Radach Krajowych jest zaangażowanie się w kampanię samorządowców reprezentujących PO i Nowoczesną.

- Jako samorządowcy włączymy się w kampanię wyborczą po stronie Koalicji Europejskiej, bo uważamy, że jeśli nie będzie silnego samorządu, to władza będzie się oddalać od obywatela - powiedział Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. Tuż po Radzie Krajowej, Trzaskowski wziął udział w Paradzie Równości, która w sobotę przeszła ulicami Warszawy. W tłumie szedł razem z przedstawicielami partii Wiosna, o której w ostatnich dniach również jest głośno.

Wszystko z powodu wypowiedzi Roberta Biedronia, który rozpoczynając kampanię do Parlamentu Europejskiego ogłosił, że prawdopodobnie nie obejmie mandatu europosła, nawet jeśli dostanie się do PE. Zapewniał, że wszystkie działania Wiosny są skierowane na dostanie się do polskiego parlamentu.

Tymczasem w ostatnich dniach ta narracja jest już zupełnie inna. Wszystko rozpoczął Krzysztof Śmiszek, partner życiowy Biedronia, który stwierdził, że z jego punktu widzenia dobrze byłoby, gdyby Biedroń pracował w PE przez pięć lat. Sam lider Wiosny stwierdził, że nigdy nie mówił, iż nie obejmie mandatu europosła, a decyzja co do ewentualnego złożenia mandatu przed wyborami do Sejmu zapadnie później.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Platforma Obywatelska i Nowoczesna łączą siły. Zamieszanie wokół Roberta Biedronia - Portal i.pl

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny