Platforma Obywatelska chce debatować. Rusza klub obywatelski

Ludzie chcą dyskutować przede wszystkim na tematy społeczne. My im proponujemy atrakcyjną formułę. Będzie można spotkać się z ekspertami, zabrać głos w dyskusji - mówi Maciej Biernacki białostocki radny z Platformy Obywatelskiej.

To on będzie prowadził spotkanie inauguracyjne Klubu Obywatelskiego, który dziś rusza w Białymstoku. Debata rozpocznie się o godz. 17 w sali NOT-u (I piętro) przy ul. Skłodowskiej-Curie. Temat przewodni to Ludzie Wolności. W spotkaniu weźmie udział szef PO Grzegorz Schetyna oraz dwoje byłych dziennikarzy TVP Piotr Kraśko i Justyna Dobrosz-Oracz. Będą opowiadać o ludziach wolności, których spotkali na swojej drodze. Niewykluczone, że dyskusja będzie też dotyczyć wolności mediów.

Po oficjalnych wystąpieniach gości, mikrofon pójdzie w salę. Będzie można zadawać pytania. - Zapraszamy wszystkich zainteresowanych. Kiedy rządzący tłumią demokrację, to odpowiedzią musi być większa aktywność obywatelska - mówi szef podlaskiej PO poseł Robert Tyszkiewicz. Zapewnia, że takich spotkań będzie więcej, nie tylko w Białymstoku, ale też w innych powiatach.

Grzegorz Schetyna: Platforma Obywatelska na pewno musi być inna. Bo przegraliśmy

Klub obywatelski ma być bowiem wyjściem PO do ludzi. - Chcemy, by kluby były miejscem nie tylko dyskusji o Polsce, ale też rozwijały aktywność społeczną. Chcemy prezentować staże, szkolenia, kursy organizowane przez organizacje pozarządowe - dodaje poseł Tyszkiewicz.

Jednocześnie zapewnia, że klub nie jest projektem obliczonym na poprawę słupków sondażowych. - Nie chcemy, żeby to był projekt partyjny. Chcemy tylko wspierać otwartą debatę. Liczymy na współpracę z ludźmi, którym zależy, by Polska była krajem wolnym i demokratycznym - podkreśla Robert Tyszkiewicz.

Dodaje, że do klubu obywatelskiego zaproszeni są przedstawiciele wszystkich ugrupowań, które krytycznie oceniają to, co się dzieje. PiS zaproszenia nie dostał. - Nie będziemy zapraszać tych, którzy sprowadzają kłopoty na Polskę. Nie chcemy, by klub był miejscem debaty partyjnej - podkreśla szef podlaskiej PO.

Zobacz też:

Powrót do korzeni to dobry kierunek

Pomysł na to, by wrócić do korzeni jest zasadny. Tym bardziej, że w ostatnim okresie rządów PO, bardzo dużo mówiono o tym, że partia odkleja się od potrzeb wyborców, nie słucha ludzi, nie rozmawia z nimi. Trudno jednak oceniać, jak projekt będzie realizowany w praktyce. Pojawią się pytania, na ile jest to inicjatywa oddolna, kto tym steruje, kto za to odpowiada. Pamiętajmy też, że PO musi się oglądać na odbudowę nie tylko własnego wizerunku, ale też na odróżnienie się od Nowoczesnej. Partia Ryszarda Petru też próbuje grać na takich obywatelskich działaniach.

Debaty zawsze są potrzebne, pod warunkiem, że obydwie strony chcą rozmawiać. PiS, nawet będąc zaproszonym, nie miałby interesu w tym, by przychodzić i rozmawiać. Trudno więc mówić o dialogu.