Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plany na turystykę w województwie. Żaglówką z Giżycka do Kanału Augustowskiego

Tomasz Mikulicz [email protected] tel. 85 748 74 25
Tak mają wyglądać stanice nad Czarną Hańczą
Tak mają wyglądać stanice nad Czarną Hańczą Magda i Paweł Kotwica ARCHITEKCI
Jest pomysł na ściągnięcie do naszego regionu większej liczby turystów. Jeżeli udałoby się go zrealizować, Kanał Augustowski zostałby połączony z Wielkimi Jeziorami Mazurskimi. Warto też zastanowić się nad budową stanic nad Czarną Hańczą.

Idea jest bardzo ciekawa. Wypływamy żaglówką z portu w Giżycku, przemierzamy mazurskie jeziora i docieramy aż do Kanału Augustowskiego. A stamtąd płyniemy nawet do rzeki Niemen. Po drodze zatrzymujemy się zaś w stanicach nad Kanałem Augustowskim i Czarną Hańczą. Żeby te marzenia stały się rzeczywistością, potrzeba mnóstwo pieniędzy i determinacji samorządowców zarówno z Podlasia, jak i województwa warmińsko-mazurskiego.

- Uczestniczy w tym 15 samorządów, w tym oba urzędy marszałkowskie, co nadaje rangi całemu przedsięwzięciu - mówi Krzysztof Piłat, starosta ełcki.

Bo to właśnie starostwo ełckie jest liderem projektu, który ma na celu połączenie Wielkich Jezior Mazurskich z Kanałem Augustowskim. Za około 1 mln zł (przy dofinansowaniu z programu Rozwój Polski Wschodniej) powstała koncepcja szlaku. Wykonało ją Biuro Projektów Inwestycyjnych z Warszawy. Dokument liczy prawie tysiąc stron. Pełno w nim map i wykresów.

- Dzięki temu mamy czarno na białym, że nie jest to pomysł wzięty gdzieś z kosmosu, ale realny plan który można zrealizować - podkreśla Krzysztof Piłat.

Około 130 kilometrów trasy

W koncepcji zaproponowano aż 22 warianty przebiegu trasy. Specjaliści wskazali dwie, ich zdaniem najlepsze. Cały szlak, w zależności od wyboru wariantu ma mieć od 125 do 133 kilometrów. Dzięki temu uda się połączyć drogą morską Giżycko, Orzysz, Ełk, Rajgród i Augustów. Aby tego dokonać trzeba będzie wykopać około 20-30 kilometrów nowego kanału. Zanim jednak zaczniemy myśleć o konkretnych pracach, potrzebne jest wykonanie dokumentacji środowiskowej. A z tym mogą być problemy.

- Idea ta jest niewątpliwie atrakcyjna turystycznie. Może jednak budzić obawy związane z ochroną przyrody i utrzymaniem bilansu hydrologicznego - mówi Jerzy Tokajuk z białostockiego oddziału Towarzystwa Urbanistów Polskich.

Na Wydziale Budownictwa i Inżynierii Środowiska Politechniki Białostockiej odbyło się (zorganizowane przez TUP i wspomniany wydział) spotkanie z cyklu Podlaskiego Forum Urbanistów. W rozmowach uczestniczył też Jacek Piorunek, członek zarządu województwa.

- Jesteśmy w fazie poszukiwania pieniędzy na realizację tego ciekawego pomysłu. Moim zdaniem nasz urząd marszałkowski powinien porozumieć się z tym w Olsztynie i na zasadzie partnerstwa starać się o fundusze unijne - mówi Piorunek.

Już raz partnerstwo zresztą zaistniało. Marszałek naszego województwa (podobnie jak jego odpowiednik w Warmińsko-Mazurskiem) dołożył 10 tys. zł jako wkład własny do zapłaty za wykonanie wspomnianej koncepcji połączenia jezior z kanałem. Oba urzędy, budowę trasy mają wpisaną w strategię rozwoju. Już dziś sprawy w swoje ręce wzięły samorządy giżyckie, które wystąpiły do ministra rozwoju regionalnego o dofinansowanie wykonania dokumentacji środowiskowej części szlaku leżącą na ich terenie. To niewielki wycinek, ale od czegoś trzeba zacząć. Tym bardziej, że z ekologią faktycznie może być najwięcej problemów. Choć trasa nie będzie wkraczała na teren Biebrzańskiego Parku Narodowego, to już pojawiają się głosy, że inwestycja może wpłynąć negatywnie na puszczańską przyrodę. Chodzi o ewentualne zanieczyszczenia (np. przez powstanie plamy ropy), które rzeką Ełk spłynęłyby do Biebrzy.

Drugi problem, który może stanąć na przeszkodzie realizacji pomysłu to koszty. Budowa szlaku według maksymalnych wyliczeń może pochłonąć nawet około miliarda złotych. Do tego dochodzą późniejsze koszty utrzymania szlaku. Niestety, może być tak, że połączenie Wielkich Jezior Mazurskich z Kanałem Augustowskim stanie się inwestycją podobną do Kanału Mazurskiego. Przypomnijmy, że chodzi o nigdy nieukończoną drogę wodną, która - poprzez rzeki Łynę i Pregołę - miała połączyć Wielkie Jeziora Mazurskie z Bałtykiem. Projekt powstał w XIX wieku, chociaż o potrzebie budowy kanału mówiło się jeszcze 300 lat wcześniej. Po wielu perturbacjach budowa ruszyła w 1911 r.

Nad inwestycją zawisło jednak fatum. Przerwę w pracach wymusił wybuch I wojny światowej. Kiedy w 1919 r. Pruskie Ministerstwo Robót Publicznych znów zaczęło kierować tu pracowników, myślano że kanał będzie gotowy już wkrótce. Ciężka sytuacja gospodarcza międzywojennych Niemiec i wybuch kolejnej wojny pokrzyżowały plany. Władze hitlerowskie wstrzymały prace w 1942 r. i odtąd nic nie ruszyło z miejsca. Atrasa została wykonana aż w 90-procentach.

Byle nie skończyło się jak z Kanałem Mazurskim

Dziś kanał leży częściowo na terenie Polski i rosyjskiego Obwodu Kaliningradzkiego. Oba państwa nie dogadały się do tej pory co do kontynuowania rozpoczętych przed laty prac. Aszkoda. Trasa byłaby z pewnością sporą atrakcją.

Wiadomo jednak, że nawet najciekawszy pomysły na wodne połączenia muszą brać pod uwagę potrzeby turystów. Chodzi nie tylko o to, by dać im możliwość zorganizowania spływu kajakowego, ale też np. zapewnić nocleg i ciepły posiłek. Takie właśnie funkcje pełnią stanice, po dwie położone przy Kanale Augustowskim i Czarnej Hańczy. Problem w tym, że zostały one wybudowane na przełomie lat 50. i 60. ubiegłego wieku. Nie nadają się już do użytkowania. Na zlecenie PTTKAugustów, wykonana została koncepcja budowy nowych stanic. Rozwiązania zaproponowane przez firmę Magdalena i Paweł Kotwica Architekci robią wrażenie.

Pojedyncza stanica ma się składać z budynku głównego z kuchnią i świetlicą oraz kilkunastu domków dla turystów.

- Część z tych ostatnich będzie miała ogrzewanie, więc zamieszkamy tam nawet zimą - mówi Krzysztof Przekop, prezes PTTK w Augustowie.

Na realizację inwestycji potrzeba ok. 20 mln zł. - Po 10 na uzbrojenie terenu i postawienie domków - podkreśla Krzysztof Przekop.

Stanice mają być też ciekawe architektonicznie. Jako budulec królować będzie drewno. To naturalne nawiązanie do puszczańskiej przyrody, wśród której budynki powstaną. W zeszłym roku na wydziale architektury Politechniki Białostockiej rozstrzygnięto konkurs na projekty stanic. Wpłynęło siedem prac. Wśród nich było mnóstwo ciekawych pomysłów, m.in. na budynki przypominające kształtem wyłaniające się z lasu wstęgi czy obiekty ze ścianami pełnymi skosów i załamaniami na dachach. Studenckie prace pokazały, że okolice Czarnej Hańczy i Kanału Augustowskiego mają ogromny potencjał, który grzechem byłoby nie wykorzystać.

Organizatorem konkursu (podobnie jak wspomnianego spotkania na wydziale budownictwa) był białostocki oddział Towarzystwa Urbanistów Polskich. - Uważamy, że gdyby nie znalazły się pieniądze na połączenie jezior mazurskich, warto stworzyć przynajmniej stanice. Koszty są nieporównywalnie niższe. Tam mamy miliard złotych, tu 20 mln - mówi Jerzy Tokajuk.

Niemniej Forum Urbanistyczne wystosuje apel do władz województwa, w którym poprosi o wsparcie realizacji obu pomysłów.

- Mamy nadzieję, że samorządowcy dostrzegą potrzebę stawiania na turystykę. To wciąż niewykorzystana szansa na rozwój naszego województwa - podkreśla Jerzy Tokajuk.

Jacek Piorunek twierdzi, że władze jak najbardziej popierają pomysł. - Liczymy na nową perspektywę unijną na lata 2014-20. Chociaż może być problem, bo Unia - w dziedzinie turystyki - nie będzie raczej wspierała podmiotów publicznych. W takiej sytuacji o pieniądze mogłyby jednak wystąpić np. stowarzyszenia czy przedsiębiorcy - mówi Jacek Piorunek.

I choć do zamiany marzenia w rzeczywistość jeszcze daleka droga, dobrze że takie inicjatywy powstają. Miejmy tylko nadzieję, że nie skończy się tak jak w przypadku Kanału Mazurskiego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny