Planty: Parkowe alejki poczekają na remont

- Stan asfaltu na alejkach budzi wiele zastrzeżeń - uważa radny PO Adam Musiuk. - A powywracane i popękane krawężniki, pamiętające jeszcze czasy Gierka, kompletnie nie licują z otaczającą przyrodą.

Dlatego radny proponuje miastu generalny remont głównych alejek Plant, oczywiście po sezonie letnim, bo w nim w parku jest najwięcej spacerowiczów.

- Uważam, że przy tak licznych inwestycjach w infrastrukturę miasta nie powinniśmy zapominać o tym terenie - podkreśla radny Musiuk. - Jest to wyjątkowa wizytówka, której odpowiednik znajdziemy w niewielu miastach Polski.

Radny proponuje, by z Plant zniknął asfalt, a zastąpiły go naturalne materiały, tak jak to się dzieje w wielu parkach Europy.

Urzędnicy podkreślają, że wcale o Plantach nie zapomnieli. Magistrat przypomina, że prace nad zmianą wizerunku tego terenu ruszyły już w 2007 roku. Na razie - bardziej na papierze, niż w plenerze.

Opracowana została dokumentacja projektowa rewaloryzacji zabytkowego parku Planty, obejmująca m.in. także zmianę nawierzchni alejek. Poza tym jest już decyzja zatwierdzająca projekt budowlany oraz pozwolenie podlaskiego konserwatora zabytków.

Problem tkwi jednak w pieniądzach. Według kosztorysu planowany koszt wymiany nawierzchni dwóch głównych alei w parku, tj. tej, łączącej ulicę Mickiewicza z Placem Katyńskim oraz Aleję Zakochanych z ulicą Legionową to aż 6,6 miliona złotych.
W tegorocznym budżecie miasta nie przewidziano takiego wydatku. I na razie nie wiadomo kiedy uda się wygospodarować pieniądze na ten cel.

- To duża inwestycja, droga - nie ukrywa Andrzej Karolski, szef miejskiego departamentu ochrony środowiska. - Potrzebne są poważne pieniądze. Przymierzamy się z tym do przyszłorocznego budżetu, ale nie ma gwarancji, że uda się znaleźć na to fundusze.